Light Move Festival w Łodzi - nie tylko instalacje świetlne
Sobota podczas Light Move Festival upłynęła nie tylko pod znakiem instalacji świetlnych, projekcji czy trójwymiarowego mappingu. W EC1 odbyła się dyskusja "Desing". Można było także obejrzeć seanse: „Malarka i złodziej”, „Jak Bóg Szukał Karela” czy „PJ Harvey. A Dog Called Money”.Na pl. Dąbrowskiego nie zabrakło energetycznej muzyki. Zaprezentowali się Big Band REBELBABEL Ensemble pod przewodnictwem L.U.C wraz z gościnnym udziałem Pauliny Przybysz i Bisz (B.O.K). Na rondzie Solidarności można było podziwiać pokaz taneczny Art Color Ballet.
Jedną z największych atrakcji Light Może Festival 2021 jest instalacja interaktywna LNLO „Talk to me”, za pomocą której odwiedzający mogą ze sobą… rozmawiać. Głosy zamieniają się w światło przemieszczające się z jednego krańca do drugiego.
Uwagę zwraca projekt Thomas Voillaume “Face”. To interaktywna instalacja, która oferuje publiczności możliwość cyfrowego połączenia się z rzeźbą o wysokości 4,5 metra. Na popiersiu rzeźby wyświetla się powiększone, wzbogacone filtrami odbicie twarzy widza, przypominając efekt zniekształconego lustra.
Przy wejściu do EC1 (od Kilińskiego) można podziwiać "Kolor światła" (Chema Siscar Melero), "Kultury" to instalacja Olgi Balowskiej na Łódzkim Domu Kultury. "Open spaces" Claudii Reh łodzianie mogli zobaczyć przy Piotrkowskiej 27 i 34. W pasażu Rubinsteina dostępne są "Refleksy" Beniamina Cierniaka.
W niedzielę ostatni dzień festiwalu. Program dostępny jest tutaj.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.