Dziś ilość kin, łodzianie policzyliby na palcach dwóch rąk. A jeszcze w latach 70. XX wieku byłoby to niemożliwe. Wówczas w mieście funkcjonowało 35 takie miejsca, w tym również kino pod chmurką. Łącznie oferowało widzom łącznie 12 tys. miejsc.
Jakie filmy były puszczane 50 lat i dawniej? Dominowały melodramaty, obrazy sensacyjne i komedie. Nie brakowało również westernów, czy też filmów gangsterskich. W roku 1960 mocą zarządzenia ówczesnego Ministra Kultury i Sztuki powołano Miejski Zarząd Kin w Łodzi. W tym czasie repertuar kinowy zdominowany był niewątpliwie przez filmy produkcji krajów socjalistycznych.
Niekwestionowana stolica polskiej kinematografii
Odeon, Grand-Kino, Corso Adria, czy też Roma i Bałtyk - to nazwy małej części starych, łódzkich kin. O niektórych wielu mieszkańców nawet nie słyszała. Tym bardziej że dziś wielu ludziom kino kojarzy się przede wszystkim z dużymi multipleksami, otwartymi do późnych godzinach wieczornych, w których do wyboru mamy kilkanaście tytułów.Tylko prawdziwi kinomaniacy wiedzą, że w Łodzi wciąż istnieją klimatyczne miejsca, w których w kameralnym gronie można obejrzeć stare, naprawdę kultowe produkcje.
Wróćmy jednak do początku. Teodor Junoda, ojciec znanego aktora Eugeniusza Bodo, był założycielem Teatru Iluzji „Urania” który otworzył się w Łodzi w roku 1903. Cztery lata później zaczął działać przy ul. Piotrkowskiej 15 Theatre Optique Parisien.
Pierwszy gmach od początku przeznaczony na kino wybudowano w Łodzi w 1908 roku w Łodzi. Był to Odeon przy ul. Przejazd 2 (późniejsze kino Gdynia przy ul. Tuwima). Wkrótce powstały kolejne kinematografy m.in. Luna przy ul. Przejazd 1 - luksusowe kino z marmurowymi schodami i kryształowymi żyrandolami - oraz Casino przy ul. Piotrkowskiej 67. Ten ostatni miał 1000 miejsc i wielką nowość - "samootwierające się" fotele.
Natomiast pierwsze kino "pod chmurką" powstało w roku 1913 w parku Helenów. Umieszczono je na płycie toru do wyścigów rowerowych. Pokazy zaczynały się dopiero po zapadnięciu zmroku, a za widownię służyły trybuny. Pierwszym kinem dźwiękowym w Łodzi był Splendid przy ul. Narutowicza 20, które później przekształciło się w kino Bałtyk.
Ten rozwój kin spowodował, że Łódź nazywana była niekwestionowaną stolicą polskiej kinematografii
Wspominając o Bałtyku, nie można nie wspomnieć o dużej inwestycji, które ma spowodować, że dawno opustoszały budynek zamieni się w Centrum Edukacji Muzycznej. To ma spowodować, że dawne kino "ożyje".
Na mapie Łodzi i województwa powstanie instytucja kultury, dzięki której będziemy mogli uwrażliwiać mieszkańców na muzykę i to w tej najszlachetniejszej odsłonie. Jestem przekonana, że dzięki temu miejscu przybędzie nam melomanów, a w przyszłości wspaniałych muzyków. Równie ważne jest to, że powiększy się powierzchnia, jaką dysponuje filharmonia oraz to, że tchniemy nowe życie w jeden z symboli kulturalnej Łodzi, jakim jest kino Bałtyk
- podkreśliła Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego.
Prace rozpoczną się na przełomie 2025 i 2026 roku. Inwestycja ma się zakończyć w połowie roku 2028. Co ważne, w nowym centrum zachowana ma zostać funkcja kinowa, żeby można było na przykład transmitować spektakle z innych scen. Poza tym sale warsztatowe, do prób, garderoby. Powstaną też księgarnia muzyczna i kawiarnia, a budynek kina zostanie połączony z budynkiem filharmonii.
Budowa finansowana jest z budżetu Unii Europejskiej przy wkładzie własnym zapewnionym przez Województwo Łódzkie.
(arch. Piotr Wajman)
W latach 80. liczba kin zaczęła maleć, a w następnej dekadzie proces ten znacznie przyspieszył. Co się dzieje z dawnymi kinami, a właściwie już z budynkami po nich? Niektóre zamieniły się np. w popularne dyskonty, jeszcze inne zostały wyburzone, lub wróciły do poprzednich właścicieli.
Źródło: Archiwum Państwowe w Łodzi.
Komentarze (0)