Żona Sławosza nie kryła poruszenia
Spotkanie zorganizowano w audytorium. Zainteresowanie rozmową z żoną drugiego polskiego astronauty było spore - na widowni zasiedli zarówno rodzice, jak i ich pociechy. Prowadzący zapytał Aleksandrę Uznańską-Wiśniewską, jak to jest, kiedy mąż jest tak daleko.
- Bo dalej w delegację już nie da się pojechać
- zażartował.
Żona Sławosza nie kryła poruszenia.
- Od chwili startu rakiety zarówno mnie, jak i całej rodzinie mojego męża towarzyszy sinusoida emocjonalna. Nic nie jest w stanie przygotować bliskich astronauty na to, co się będzie działo. Do tej pory czuję drżenie, gdy przypomnę sobie moment oderwania się rakiety od ziemi, ścisnęłam wtedy rękę taty Sławosza i jedyne, co miałam w głowie, to myśl: żeby tylko nie wybuchła, żeby tylko nie wybuchła
- opowiadała Aleksandra Uznańska-Wiśniewska.
"Sławosz szedł ulicą i uśmiechnęłam się do niego"
Żona astronauty wyjaśniała, z iloma trudnościami musiała zmierzyć się cała załoga misji Ax-4, zanim znalazła się na orbicie i dotarła do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
- Pierwotnie mieli lecieć inną kapsułą. Dostali zupełnie nową, nietestowaną. Wytrzymali w kwarantannie dwa razy dłużej niż dzieje się to przeciętnie. Było naprawdę dużo stresu.
Podczas spotkania musiało paść pytanie o to, jak jedna z najsłynniejszych obecnie par się poznała. Uznańska-Wiśniewska zdradziła, że stało się to przez przypadek - przyszły mąż wypatrzył ją jadącą rowerem Piotrkowską.
- To było w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu. Sławosz szedł ulicą i - ja tego nie pamiętam - uśmiechnęłam się do niego. Potem znalazł mnie w mediach społecznościowych i umówiliśmy się na obiad
- wspominała z rozrzewnieniem.
Festiwal można odwiedzić jeszcze 6 lipca
Żona astronauty opowiedziała też o niespodziance, jaką kilka dni temu zrobił jej małżonek.
- Mieliśmy rozmowę wideo i poprosił, żebym zamknęła oczy. Gdy je otworzyłam, kamera patrzyła przez "okno na świat", czyli przeszkloną część MSK, z której jest niesamowity widok na Ziemię. Zobaczyłam błękitną planetę, to było przepiękne. Sławosz powiedział, że widzi stąd wszystko, co jest mu najdroższe...
Festiwal Orbitarium można odwiedzić jeszcze w niedzielę (6 lipca). W programie m.in. warsztaty komiksowe (11-13), zajęcia plastyczne (11-17). obserwacje Słońca przez teleskop słoneczny (11.30-15), warsztaty "Jak zostać astronautą" (12-13), prelekcja Jeremiasza Merkela z Departamenty Badań i Innowacji Polskiej Agencji Kosmicznej (17-18) oraz pokaz filmu "Interstellar" z prelekcją (18-20.50).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.