reklama
reklama

Jak chodzi się po Łodzi? Sprawdziliśmy, jakie przeszkody czekają na pieszego na łódzkich ulicach [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jak chodzi się po Łodzi? Sprawdziliśmy, jakie przeszkody czekają na pieszego na łódzkich ulicach [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
5
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Łódź po godzinachDużo ostatnio mówi się o utrudnieniach, jakie spotykają w Łodzi kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej: korkach, zatrzymaniach, awariach, dziurach w jezdniach, zmianach tras. Postanowiliśmy sprawdzić, z czym musi zmierzyć się pieszy, który zimową porą chce przejść na nogach przez kilka łódzkich ulic.
Reklama lokalna
reklama

Mimo że śnieg leży od ładnych kilku dni, w wielu miejscach wciąż nie jest odgarnięty. Taka wymieszana z błotem i piaskiem masa zalegająca na chodniku jest dla pieszego nie lada wyzwaniem. Żeby przez nią przebrnąć, trzeba iść powoli i uważać, bo łatwo można stracić równowagę i się poślizgnąć. Nie jest łatwo zwłaszcza osobom, które mają kłopoty z przemieszczaniem się, podpierają się kulą. Przepchnąć wózek z dzieckiem przez taki chodnik też trzeba mieć siłę. 

Śnieg długo utrzymuje się na kostce brukowej

Pół biedy, jeśli warstwą zleżałego śniegu pokryty jest chodnik wyłożony dużymi, kwadratowymi bądź prostokątnymi płytami. Znacznie gorzej, gdy na nogach musimy pokonać fragment trotuaru pokrytego kostką brukową. Śnieg długo utrzymuje się na jej nierównej powierzchni i wciska w każdą szczelinę, znacznie utrudniając chodzenie po takiej nawierzchni. Do tego przez wilgoć ze śniegu kostka staje się śliska i łatwo można stracić na niej przyczepność.

reklama

Nieuporządkowane przejścia przez jezdnię

Kolejną trudnością dla pieszego w Łodzi są nieuporządkowane przejścia przez jezdnię. Często na ich krańcach zalega śnieg zgarnięty z drogi, z którym nikt już nic nie robi. Jeśli jest mróz, to jeszcze da się przez taki usypany przez pług śniegowy wał przedostać. Jeśli natomiast zaczyna się odwilż, zgarnięty z jezdni biały puch zmienia się w rozpuszczającą się breję, w której można utonąć. Próby przebrnięcia przez takie coś zwykle kończą się przemoczonymi butam, a w gorszej wersji upadkiem.

reklama

Zmorą łódzkich pieszych bywają też nieodśnieżone schody

Zmorą łódzkich pieszych bywają też nieodśnieżone schody. Na takich trzeba zachować szczególną ostrożność, gdyż chwila nieuwagi może skończyć się bardzo nieprzyjemnie. Przez śnieg leżący na stopniach często nie widać, jak wysokie one są i jak długi krok trzeba zrobić, wchodząc lub schodząc. Gdy śnieg trochę się rozpuści i zamarznie, zmieniając się w cieniutką warstwę lodu, na schodach robi się naprawdę niebezpiecznie.

Zimne jak lód ławki na przystankach MPK

Pieszy w Łodzi często jest również pasażerem MPK. Zanim jednak wsiądzie do tramwaju czy autobusu, musi na niego poczekać na przystanku. W większości takich miejsc w Łodzi są już wiaty albo przynajmniej ławki. Niestety, te ostatnie często wykonane z metalowych elementów, co sprawia, że przy niskich temperaturach po prostu nie da się na nich usiąść - są zimne jak lód. To zimno przebija do ciała przez najgrubszą nawet kurtkę. Nierzadkim bywa więc widok sporej grupki czekającej na przystanku na środek transportu - na stojąco - i szerokiej, wydawałoby się, wygodnej, ale pustej ławki tuż obok.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama