Najlepszym lekarstwem na szerzącą się w show biznesie sztuczność i nienawiść jest… śmiech! Recepturę tę odkrył James Blunt, który w ostatnich latach, oprócz miana specjalisty od romantycznych ballad, zyskał przydomek króla Twittera.
- Na Twitterze i mediach społecznościowych ludzie są dla siebie okrutni. (...) pomyślałem, że nie warto brać tego wszystkiego na poważnie. Przecież wspaniale się bawię, gram dla publiki na całym świecie, bez sensu, żeby jeden negatywny komentarz tyle znaczył. Więc zamiast się złościć - śmieję się. Nie z hejterów, a z siebie - mówił James w wywiadzie dla This Morning.
I tak James Blunt swoimi niewybrednymi żartami zbudował markę na Twitterze, gdzie teraz obserwuje go ponad 2 miliony osób! Artysta nie przestaje zaskakiwać trafionymi w punkt ripostami! I tak np. na tweeta o treści: “Czy możemy wszyscy poświęcić chwilę, żeby przypomnieć sobie, jaki okropny był wokalista James Blunt?” artysta bez wahania udzielił rozbrajającej odpowiedzi: “Nie ma takiej potrzeby. Mój nadchodzący nowy album o tym przypomni”.
Albo gdy zobaczył wpis, mówiący, że pewna dziewczyna odczuwa przemożną potrzebę słuchania jego muzyki tylko podczas swojej miesiączki, od razu obiecał, że przekaże interesującą podpowiedź targetowania grupy swoich słuchaczy do działu marketingu.
Jak James tworzy tak rozbrajające żarty? Muzyk zdradził swój sekret podczas wywiadu dla The Morning:
- Najpierw tworzę szkic takiego tweeta i pokazuję (...) najczęściej mojej żonie. Jeśli po przeczytaniu go kręci głową w przerażeniu, wtedy wiem, że to będzie dobry tweet i od razu naciskam “opublikuj” - śmiał się artysta.
Jamesa można nazywać największym figlarzem show biznesu nie tylko ze względu na jego wspaniałe żarty, ale i zwariowane przygody. Dla przykładu znany ze swojej koncertowej energii James, nie raz rzucał się ze sceny na ręce fanów i nie raz znalazł się potem w kłopotliwej sytuacji! Z uwagi na swój nie najwyższy wzrost (1,73 m) Brytyjczykowi zdarzyło się… utknąć wśród publiczności. Podczas jednego koncertu, po tym jak fani postawili muzyka na ziemię, James nie mógł dostać się na scenę. Co więcej, ochroniarze nie zauważyli go i nie pomogli mu w tej misji, choć krzyczał: “Jestem James Blunt! To ja jestem wokalistą!”. Koncerty tego artysty to naprawdę rozbrajające wieczory pełne śmiechu!
- James Blunt to nie tylko artysta, który zachwyca swoim wokalem i wzrusza romantycznymi utworami. On mógłby zostać prawdziwym komediantem! Rzadko kiedy publiczność tak dobrze bawi się podczas koncertów - zarówno przy muzyce jak i w przerwach między utworami, słuchając opowieści wokalisty. James Blunt umie sprawić, że każdy na widowni czuje się jak jego przyjaciel - mówił Janusz Stefański z Prestige MJM.
O muzycznych i komediowych talentach Jamesa będziemy mogli przekonać się już 29 maja 2022 roku na koncercie w łódzkiej Atlas Arenie, gdzie artysta zaśpiewa swoje największe hity.. Czy podczas tego wydarzenia spotka go kolejna zwariowana przygoda? Bez wątpienia!
Bilety na koncert Jamesa Blunta w Polsce są dostępne na stronie: biletserwis.pl.
Organizatorem wydarzenia jest agencja Prestige MJM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.