reklama

Porady Baby Jagi, zabawy Słowian i Wikingów. Wyjątkowy festiwal w Łodzi [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Joanna Chrzanowska

Porady Baby Jagi, zabawy Słowian i Wikingów. Wyjątkowy festiwal w Łodzi [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
47
zdjęć

W hali MOSiR odbyła się pierwsza edycja festiwalu Słowiańskie Tradycje w Łodzi. | foto Joanna Chrzanowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Łódź po godzinachKilkudziesięciu rękodzielników, warsztaty z szermierki i tai chi, do tego porady Baby Jagi czy nauka gry na rogu - w hali MOSiR odbyła się pierwsza edycja festiwalu Słowiańskie Tradycje w Łodzi.
reklama

Festiwal słowiański w Łodzi

Organizatorami byli stowarzyszenie Slavipole oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

- Kilkudziesięciu wystawców z całej Polski i do tego ciekawe prelekcje. Nasze sztandarowe wydarzenie to panel dyskusyjny o implementacji kultury słowiańskiej w procesie edukacji. Od trzech lat prowadzę na terenie Łodzi fundację, która zajmuje się propagowaniem wiedzy na temat początków państwa polskiego i kultury słowiańskiej. Zawsze interesowałem się historią. Niemniej jednak te ostatnie lata są najintensywniejsze. Cały czas organizujemy jakieś mniejsze lub większe wydarzenia. Jeździmy po całej Polsce

- mówi Marek Kralka, organizator, prezes stowarzyszenia Slavipole.

reklama

Na miejscu spotkaliśmy m.in. Małgorzatę Trochowską z Tczewa, która "lepi pierogi", ale nie z ciasta, lecz wykonuje je na szydełku. To przytulanki, zakładki, kolczyki, breloczki. Jednym słowem pierogi pod każdą postacią.

- Pomysł na pierogi wziął się w sumie z miłości do pierogów. Najwięcej czasu zajmuje mi wykonanie kolczyków lub spinek. Mogłoby się wydawać, że im mniejsza rzecz, tym krócej będzie trwać jej wykonanie, a to nieprawda, bo trzeba użyć cieńszych nici, mniejszego szydełka. Kolczyk jestem w stanie zrobić w dwie godziny. W brelokach już się wyćwiczyłam i potrzebuję około 30 minut

- przyznaje kobieta.

reklama

Agnieszka Janik na rękodzieło postawiła wówczas, gdy straciła pracę. Z wykształcenia jest matematykiem, ale jak mówi, w życiu musi być równowaga, dlatego zdecydowała się szyć i malować. Łodzianka zaczynała od szycia strojów historycznych. Wykonywała je na podstawie obrazów na potrzeby grup rekonstrukcyjnych. Z czasem przyszedł czas na malowanie na koszulkach. Wszystko za sprawą przyjaciółki, która dostrzegła w kobiecie talent.

- Namalowanie jednowymiarowego obrazu to raptem godzina. Znacznie więcej czasu potrzeba na jego utrwalenie. Koszulka po namalowaniu musi schnąć przez dobę

- wyjaśnia kobieta.

Na koszulkach, które pokazała podczas festiwalu słowiańskiego, znajdowały się ptaki, koty, pająki. Jej prace są oryginalne i każda inna.

reklama

Julia Cichecka vel Julia Skrapowa prezentowała w hali MOSiR wykonane przez siebie kartki.

- Uwielbiam scrapbooking. Relaksuję się w ten sposób i uspokajam. Gdy ktoś zabierze mi nożyczki, jestem nieszczęśliwa

- śmieje się łodzianka.

Podczas festiwalu można było dowiedzieć się więcej o wierzeniach i kulturze Słowian. Całość zakończył występ chóru Namysto.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo