reklama

Młody artysta z Łodzi spadł z dachu podczas kręcenia zdjęć. Nie dawano mu żadnych szans.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Młody artysta z Łodzi spadł z dachu podczas kręcenia zdjęć. Nie dawano mu żadnych szans. - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
7
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
ŁódzkieTomek Dobski, 29-letni artysta i operator filmowy z Łodzi, którego projekty podziwia cały świat, 7 marca spadł z dachu własnej pracowni przy Rondzie Solidarności. Lekarze od razu mówili rodzinie, że nie ma żadnych szans. A jednak wydarzył się cud. Tomek przeżył, mimo ciężkich urazów mózgu, i dziś potrafi rozpoznać bliskich, napisać swoje imię i komunikować się szeptem. Teraz jednak potrzebne są ogromne środki, aby kontynuować jego rehabilitację i dać mu szansę na powrót do życia, które kocha i ludzi, którzy na niego czekają.
reklama

Artysta z międzynarodowym dorobkiem

Tomek to młody, uznany operator filmowy i artysta wizualny, który zdobył międzynarodowe uznanie dzięki współpracy z renomowanymi markami i artystami. Jego portfolio obejmuje projekty z Natalią Kukulską, Tricky, Hanią Rani, Bedoesem, Natalią Nykiel, Xxanaxx oraz Karoliną Gilon.

Pracował przy produkcjach takich jak seriale „Klangor”, „Odwilż”, „Polowanie na ćmy”, „Kruk. Czorny Woron nie śpi” oraz film „Listy do M4”. Jego twórczość łączy pasję do kinematografii, muzyki i sztuki wizualnej, co czyni go jednym z najbardziej obiecujących młodych artystów w Polsce.

Od 10. roku życia nie rozstaje się z kamerą, w liceum występował w teatrze, ukończył szkołę muzyczną I stopnia i samodzielnie nauczył się gry na perkusji. Od 2019 roku spełnia się w zespole Klub Abecadła, tworząc zdjęcia, teledyski i kampanie reklamowe dla największych nazwisk w branży.

reklama

7 marca świat runął

Do dramatu doszło na początku marca. Tomek pracował. Robił kolejne, fantastyczne zdjęcia na dachu 3-piętrowego budynku. Nagle spadł z wysokości. Doznał ciężkich urazów mózgu. Lekarze cztery godziny walczyli o jego życie, wykonując skomplikowaną operację kraniotomii - usunięcia fragmentu kości czaszki.

Udało się, ale pierwszych tygodniach lekarze i rodzina słyszeli, że nie ma nadziei, że nie wróci do świata żywych. A jednak. Okazało się, że kiedy chęć życia jest wielka, diagnozy nie mają żadnego znaczenia.

- Choć jego funkcje życiowe zaczęły wracać, lekarze mówili o jego stanie z dużym sceptycyzmem i nie dawali nam żadnej, nawet najmniejszej nadziei. Dziś potrafi napisać swoje imię, rozpoznać bliskich i komunikować się szeptem. To prawdziwy cud

- mówi siostra Justyna Bardzińska, organizatorka zbiórki na rehabilitację brata.

Walka o powrót do życia

Tomek przebywa w Klinice Budzik dla Dorosłych w Warszawie, w stanie tzw. minimalnej świadomości plus. Rozpoznaje przedmioty i kolory, wykonuje proste czynności wymagające logicznego myślenia, a przede wszystkim - czuje, że jest kochany i potrafi o tym powiedzieć. Każdego dnia znosi rehabilitację, która powoli przywraca go do życia.

reklama

Na jego powrót czekają rodzice, dwie siostry - Kamila i Justyna - oraz dziewczyna, Kasia. Każda chwila spędzona z bliskimi jest dla Tomka niezwykle cenna. Dlatego tak ważne jest, aby rodzina mogła być przy nim każdego dnia.

Dlaczego potrzebna jest tak duża pomoc?

Lekarze są zgodni: Tomek rokuje, ale potrzebne są lata intensywnej, systematycznej i kosztownej rehabilitacji. Pobyt w Klinice Budzik jest refundowany przez NFZ, jednak ograniczony czasowo. Może trwać maksymalnie 12 miesięcy. Tomkowi zostało 7, dlatego rodzina pragnie zapewnić mu możliwość kontynuowania leczenia w specjalistycznym ośrodku przez kolejne 2-3 lata.

W najbliższym czasie Tomka czekają dwie poważne operacje: drenaż płynu mózgowo-rdzeniowego oraz plastyka czaszki, które wiążą się z koniecznością przeniesienia go do szpitala.

reklama

- Ośrodek, o którym myślimy, to Origin Otwock - Centrum Rehabilitacji, gdzie miesięczny pobyt to około 50 tysięcy złotych. To suma, której nie jesteśmy w stanie udźwignąć

- tłumaczy Justyna.

Cel zbiórki - 1 milion zł

Dzięki wsparciu z poprzedniej zbiórki na zrzutka.pl, udało się już zebrać 150 tys. zł, które pozwoliły Tomkowi walczyć o każdy dzień i robić postępy. Teraz jednak czeka go długa droga do pełnego powrotu do zdrowia.

Obecny cel zbiórki wynosi 1 000 000 zł. Ma to zapewnić Tomkowi wieloletnią, systematyczną rehabilitację i opiekę w specjalistycznych ośrodkach oraz pokryć wszystkie koszty związane z jego leczeniem i powrotem do życia.

Każda złotówka pomaga w: finansowaniu pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym, sprzętu do stymulacji mózgu i rehabilitacji, zakupie leków i środków higienicznych, konsultacji lekarskich, dojazdów i wsparciu psychologicznym dla rodziny.

reklama

- Jesteśmy bardzo wdzięczni za każde wsparcie, bo rehabilitacja może potrwać lata

- dodaje Justyna.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć Tomka i jego rodzinę, podajemy link do aktualnej zbiórki:

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo