Nad Polskę nadciąga gwałtowne załamanie pogody, a to dopiero początek. Będą ulewy, burze o sile nawałnic, gradobicia, wichury. Aura załamie się bardzo mocno.
Pogodowy armagedon. Burze mogą siać spustoszenie
Synoptycy ostrzegają: czekają nas nie tylko opady deszczu, ale też bardzo niebezpieczne zjawiska atmosferyczne. IMiGW juz dziś ostrzega przed gwałtownym wzrostem poziomu wód, a upały dadzą się we znaki już tylko na południu Polski.
Od wtorku zimno, mokro i nieprzyjemnie
Poniedziałek 7 lipca to ostatni dzień upału, głównie na południowym-wschodzie kraju. Od wtorku wszystko się zmienia - temperatura leci w dół, deszcz będzie padać niemal wszędzie, a najgorsze dopiero przed nami.
W środku tygodnia, przy intensywnych opadach i burzach, termometry pokażą zaledwie 16-17 stopni Celsjusza!
Pogodowy rollercoaster.
Za wszystko odpowiadają dwa niże. Jeden formuje się właśnie nad północnymi Włochami, drugi krąży nad Skandynawią. Między nimi powstanie strefa zderzenia dwóch różnych mas powietrza - gorącej z południa i zimnej z północy. Polska znajdzie się dokładnie pośrodku.
Efekt? Deszcze, silny wiatr i spektakularny spadek temperatury.
Letnie słońce wróci dopiero za kilkanaście dni
Chłód zostanie z nami niemal do końca tygodnia. Potem - powolne ocieplenie. W połowie miesiąca zrobi się cieplej, do 28-29 stopni, a prawdziwe upały (ponad 30 stopni) wrócą dopiero po 20 lipca.
Uwaga na pogodowe alerty!
Już teraz warto monitorować komunikaty pogodowe i zabezpieczyć ogródki, samochody i balkony. Nadchodzące dni mogą być naprawdę niebezpieczn
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.