Cała historia rozegrała się w ostatnich dniach sierpnia br. w Rzgowie. Na miejscowy komisariat przyszła kobieta z 6-letnim synem. Powiedziała, że dziecko pojechało swoją ulubioną hulajnogą na boisko i tam ją zostawiło, po czym poszło bawić się z kolegami. W pewnym momencie 6-latek zauważył, że na hulajnodze odjeżdża starszy chłopiec.
Mama 6-latka zgłosiła sprawę na policję
Mama 6-latka postanowiła zgłosić sprawę na policję. Sprawą zajęli się starsza posterunkowa Joanna Kudra i aspirant Przemysław Frankowski.
- Mundurowi natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie sprawdzili teren przyległy do boiska, jednak hulajnogi nie odnaleźli - relacjonuje mł. asp. Aneta Kotynia z Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach. - Policjanci nawiązali kontakt z dyrektor pobliskiej szkoły i przejrzeli zapis monitoringu, na którym widać było starszego chłopca, który wrzuca hulajnogę w zarośla.
Komentarze (0)