reklama
reklama

Święta na biegunie północnym? Tak wygląda prawdziwa wioska Mikołaja w Laponii [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Święta na biegunie północnym? Tak wygląda prawdziwa wioska Mikołaja w Laponii [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
29
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
ŁódzkieJest takie miejsce, o którym słyszało każde dziecko. To właśnie do niego wysyła się listy zawierające najskrytsze marzenia. Podobno najprawdziwszy Mikołaj mieszka właśnie w Laponii, a dokładniej w wysuniętej daleko na północ Finlandii wiosce w Rovaniemi.
reklama

To tutaj mieści się najprawdziwsza wioska Mikołaja, a ludzie z całego świata przyjeżdżają, by zobaczyć to niezwykłe miejsce, pełne świątecznej magii, reniferów i elfów. To miejsce w ubiegłym roku odwiedziła mieszkanka Zgierza.

Wioska świętego Mikołaja w Rovaniemi

Według legend to właśnie tutaj mieszka Mikołaj, a wyprawa do Rovaniemi to wspaniała przygoda dla osób w każdym wieku. Każdy z odwiedzających może liczyć na spotkanie oko w oko dziecięcej legendy. Mikołaj stacjonuje w swoim domu, wraz z elfami i panią Mikołajową. Samo wejście do wioski jest darmowe. Niestety, aby zobaczyć Mikołaja, trzeba słono zapłacić. Spotkanie to koszt 20 euro. Dodatkowo zdjęcie z Mikołajem w formie papierowej kosztuje 35 euro, a elektronicznej (plus wideo ze spotkania) 45 euro! Mikołaj umie przywitać się prawie w każdym języku, a podczas wizyty (najlepiej poza weekendem) spędza z każdą osobą około 10 minut.

reklama

Wioska jest piękna, można spędzić tam pół dnia i nie zobaczyć wszystkiego. Wiele dodatkowych atrakcji jest płatnych, ale właściwie wejść można wszędzie za darmo, poza chatą Mikołaja. My zakradliśmy się tylko do przedsionka.

- mówi pani Zofia, mieszkanka Zgierza.

Atrakcje w wiosce Mikołaja w Laponii

W wiosce znajduje się również znak koła podbiegunowego. Można uzyskać specjalny certyfikat, który będzie wyjątkową pamiątką z tego miejsca. Wspaniałą atrakcją jest poczta Mikołaja. Na półkach piętrzą się listy przysyłane od dzieci z całego świata. Znajdziemy tam napisane dziecięcym pismem wiadomości ze Sri Lanki, RPA, Australii, również z Polski.

reklama

Na poczcie wszyscy przychodzą napisać list. Można wysłać wiadomość do bliskich z życzeniami. W jednym miejscu zostawia się te, które mają zostać wysłane od razu a na drugiej takie, które dotrą tuż przed kolejnymi świętami.

- mówi pani Zofia.

W wiosce znajduje się również trasa dla reniferów zaprzężonych w sanie. Można również wybrać się na kulig w psim zaprzęgu. W okolicy znajdują się specjalne farmy tych zwierząt.

Renifery w wiosce wyglądają na nieszczęśliwe. Przez cały dzień spacerują z ciężkimi saniami. Moim zdaniem to nieetyczne wykorzystywanie zwierząt, ale powiedziano nam, że w okolicy znajdują się typowe farmy, gdzie zwierzęta mają określony czas pracy i traktowane są z dużo większy, szacunkiem. Dla mnie to trochę plama na honorze wioski Mikołaja.

reklama

- dodaje pani Zofia.

W wiosce można również udać się do zimowego parku rozrywki, gdzie można zobaczyć lodowe rzeźby, zjeżdżać na pontonach i wiele więcej. To istny raj dla dzieci i niestety również dodatkowo płatny – 39 euro za wejście.

Zorza polarna na biegunie

Jedną ze wspanialszych atrakcji jest zorza polarna. Jeśli pogoda dopisze, można ją zobaczyć niemal każdego dnia. Specjalne aplikacje pomagają śledzić radary i prawdopodobieństwo pojawienia się kolorowych świateł. Można wykupić specjalną wycieczkę (kulig) na skuterach śnieżnych lub zaprzęgu psów, by zobaczyć światła, a później zorganizować ognisko w śniegu.

reklama

Być na biegunie i nie zobaczyć zorzy… to byłoby straszne. Wybraliśmy opcję ze skuterami śnieżnymi, bo była tańsza i może trochę bardziej humanitarna. Były różne wersje. Samemu można było usiąść na skuterze lub pojechać saniami doczepionymi do skutera. Świetna sprawa, niesamowite widoki i wszechobecna cisza.

- mówi zgierzanka.

Rovaniemi to niewielkie miasto, z piękną zimową aurą, do którego można dostać się samolotem lub pociągiem. Na miejscu warto wypożyczyć auto, choć komunikacja dowiezie nas do wioski Mikołaja. Niektórzy są w stanie spędzić tam jedynie weekend. Miłośnicy wędrówek powinni poświęcić więcej czasu i udać się na zimowe szlaki po lasach. Wyjątkową atrakcją są zamarznięte wodospady oddalone od miasta około półtorej godziny jazdy.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tuzgierz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama