reklama

„Wykluczam wejście do polityki. Żona by mnie zabiła”. George Clooney na Igrzyskach Wolności w Łodzi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

„Wykluczam wejście do polityki. Żona by mnie zabiła”. George Clooney na Igrzyskach Wolności w Łodzi - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
65
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
ŁódzkieHollywoodzki gwiazdor, laureat Oscarów i ikona kina - George Clooney - był największą gwiazdą drugiego dnia 12. Igrzysk Wolności w Łodzi. Sala w hali Expo była wypełniona po brzegi.
reklama

Choć impreza była biletowana, a najtańszy trzydniowy karnet kosztował 249 zł (karnet VIP - 3500 zł), chętnych nie brakowało. Na spotkaniu z gwiazdorem nie było wolnych miejsc.

Clooney przyleciał do Łodzi prywatnym odrzutowcem już w piątek, a na scenie w hali Expo przywitała go prezydent Hanna Zdanowska.

- Wiem, że nie przyszliście tu słuchać mnie. Dlatego zapowiem krótko: to człowiek, który jest klasą samą w sobie. Aktor, reżyser, ale przede wszystkim ważny głos w sprawie wolności

- mówiła ze sceny.

Clooney wkroczył na scenę niemal w podskokach. Roześmiany od ucha do ucha, w doskonałym humorze.

reklama

„Żona by mnie zabiła”

Clooney sporo miejsca poświęcił tematowi współczesnej demokracji i krytyce Donalda Trumpa, ale jednocześnie zaznaczył, że nie zamierza angażować się politycznie.

- Kto widział mój film Good Night and Good Luck, wie, o co mi chodzi. A mimo to wykluczam wejście do polityki. Żona by mnie zabiła. To ona powinna być prezydentem

- powiedział z uśmiechem.

Aktor z dumą mówił o swojej żonie Amal Clooney, znanej prawniczce działającej na rzecz praw człowieka.

- Nikt nie myślał o Sudanie, gdzie mordowano setki tysięcy ludzi. Mam znane nazwisko, więc mogłem to wykorzystać - naświetlić, zainteresować innych tą tragedią. Amal doprowadziła kilku złoczyńców przed trybunał w Hadze. To była duża satysfakcja, bo nie zdarza się to często

reklama

- mówił Clooney.

„Dorastałem w przekonaniu, że trzeba bronić słabszych”

W rozmowie z Leszkiem Jażdżewskim Clooney mówił m.in. o odpowiedzialności, jaka wiąże się ze sławą.

- Dorastałem w przekonaniu, że twoim zadaniem jest bronić tych, którzy mają mniej władzy, i przyglądać się tym, którzy mają jej więcej

- wspominał.

Nie zabrakło też humoru i dystansu do siebie.

- Kiedy mój syn przebrał się na Halloween za Batmana, powiedziałem mu: „Wiesz, że ja też byłem Batmanem”. A on na to: „Nie, naprawdę?”

reklama

- opowiadał z rozbawieniem.

Gwiazdor z misją

George Clooney to nie tylko aktor i reżyser, ale też działacz humanitarny. Wraz z ojcem Nickiem, dziennikarzem, prezenterem i politykiem, już w 2006 roku odwiedził Darfur w Sudanie, a później poruszył ten temat na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. W 2016 roku wspólnie z żoną założył Clooney Foundation for Justice, która pomaga uchodźcom i walczy z łamaniem praw człowieka.

W dorobku ma dwa Oscary, pięć Złotych Globów, cztery nagrody Gildii Aktorów Ekranowych, nagrodę BAFTA i Emmy. Jako jeden z nielicznych w historii był nominowany do Oscara w największej liczbie kategorii.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo