Naruszony patent technologiczny
Firma Apple została niedawno zobowiązana do zapłacenia aż 308,5 miliona dolarów kary zasądzonej przez jury w Teksasie. Zdaniem tamtejszego sądu Apple naruszyło patent technologiczny związany z zarządzaniem prawami cyfrowymi. Sprawa ciągnie się od 2015 roku, kiedy to firma zajmująca się udzielaniem licencji patentowych - PMC pozwała Apple za technologię FairPlay. Była ona używana przez Apple do dystrybucji zaszyfrowanych treści z ich cyfrowych serwisów, a mianowicie App Store, iTunes oraz Apple Music. Zdaniem PMC Apple naruszyło aż siedem z jego patentów. Amerykański gigant zapowiedział, że odwoła się od tej decyzji. Trzeba też pamiętać, że firma z jabłkiem nie jest jedyną, przeciwko której toczy się postępowanie. Z podobnymi zarzutami PMC wystąpiło przeciw Amazonowi, Google i Netfliksowi.
Kara za brak ładowarki
W międzyczasie Apple otrzymało w Brazylii o wiele mniejszą karę, w wysokości 2 mln dolarów. Brazylijski urząd nałożył na giganta technologicznego grzywnę za nieuwzględnienie ładowarek w sprzedawanym iPhonie 12. Agencja ochrony konsumentów uznała, że w ten sposób firma wprowadziła w błąd swoich klientów. W październiku bowiem ubiegłego roku Apple ogłosiło, że rezygnuje w trosce o środowisko z umieszczania w pudełkach z telefonami ładowarek czy wybranych akcesoriów. W wyniku tego klienci otrzymywali jedynie kabel USB-C. W teorii brak ładowarki czy mniejsze pudełko miało zmniejszyć ilość potrzebnych surowców dla każdego sprzedawanego modelu, jednak w praktyce zdaniem wielu ekspertów, była to wręcz minimalna zmiana, która nie byłaby nawet zauważona przez ekologów.Brazylijska instytucja zadała zatem Apple pytanie, czy w związku z brakiem ładowarki zamierza obniżyć cenę za telefon. Dla przypomnienia, w oficjalnym polskim sklepie Apple zasilacz USB-C o mocy 20 W kosztuje 99 złotych, więc należało się zatem spodziewać, że o taki koszt zostanie obniżona cena za iPhone'a. Być może faktycznie zostało to uwzględnione w cenniku, jednak za bardzo Apple się z tym nie afiszowało. Brazylijski urząd zwrócił również uwagę na to, że Apple niezbyt profesjonalnie podchodziło do wielu problemów technicznych, zwłaszcza z aktualizacjami, z jakimi mieli do czynienia brazylijscy klienci.
Oczywiście obie kary wydają się dosyć śmieszne w porównaniu do tego, jak wielkie dochody generuje Apple. Według podanych danych w ciągu kilku ostatnich miesięcy Apple zanotowało aż 111,4 mld dolarów przychodów, więc takie 2 mln to dla firmy wydatek niczym dla biura na papier toaletowy.
Warto też przypomnieć, że co pewien czas w różnych krajach amerykański gigant dostaje kary. Z ostatnich możemy wymienić:
- 10 mln euro we Włoszech za manipulowanie danymi o wodoodporności telefonów;
- dodatkowe 113 mln dolarów w USA za spowalnianie starszych modeli, co łącznie dało ponad 500 mln;
- 100 mld koreańskich wonów za nieuczciwe praktyki w Korei Południowej;
- 950 mln dolarów odszkodowania dla Samsunga za niewywiązanie się z umowy na wyświetlacze OLED.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.