reklama
reklama

Awantura w tramwaju. Na miejsce przyjechała policja. Takie sytuacje nie są rzadkie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Śliwiński/archiwum

Awantura w tramwaju. Na miejsce przyjechała policja. Takie sytuacje nie są rzadkie - Zdjęcie główne

Na siedem minut zatrzymały się w czwartek tramwaje w centrum Łodzi. | foto Tomasz Śliwiński/archiwum

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

MPK ŁódźNa siedem minut zatrzymały się w czwartek tramwaje w centrum Łodzi. Wszystko przez awanturę, którą miał wszcząć jeden z pasażerów. Niestety, w pojazdach MPK Łódź częściej dochodzi do podobnych sytuacji. Jedni się kłócą, a inni spóźniają do pracy.
reklama

Kłótnia i zatrzymanie tramwajów

Al. Kościuszki przy 6 Sierpnia - w czwartek około 9:20 doszło w tym miejscu do zatrzymania tramwaju linii nr 6. Przez incydent zatrzymały się też: 2, 3, 7 i 11.

- Powodem była awantura. Na miejsce wezwana została ochrona oraz policja, która będzie prowadziła dalsze postępowanie w tej sprawie. Ruch został wznowiony po około 7 minutach

- informuje Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź.

Jak informuje mł. asp. Maksymilian Jasiak, czynności w tej sprawie trwają i prawdopodobnie zakończą się mandatem dla około 40-letniego mężczyzny.

- Awanturował się obywatel Białorusi z motorniczym. Od pasażera była wyczuwalna woń alkoholu

reklama

- wyjaśnia policjant.

Awantury w tramwajach i autobusach MPK Łódź nie są niestety rzadkością. W tym roku odnotowano 80 sytuacji związanych z agresywnymi zachowaniami pasażerów. 

- Jeśli prowadzący widzi, że w pojeździe dochodzi do tego typu sytuacji, informuje niezwłocznie centralę ruchu, która następnie powiadamia odpowiednie służby. Takie sytuacje niestety powodują często utrudnienia i zatrzymania w kursowaniu komunikacji miejskiej

- dodaje Wasiak.

Z nożem na motorniczego

Przypomnijmy, że w zeszłym roku na al. Piłsudskiego stanęły tramwaje, bo w dziesiątce pojawił się agresywny mężczyzna. Groził innym pasażerom. 

W przeszłości zdarzały się jeszcze groźniejsze sytuacje.

Dwa lata temu w jednym z tramwajów, jadących przez centrum Łodzi, grasowało dwóch kieszonkowców. Zauważył to jedna z pasażerów i poprosił motorniczego, aby ten nie otwierał drzwi, ponieważ na miejsce wezwana została już policja. W tym czasie jeden ze złodziei usilnie napierał na kierującego, by ich wypuścił. Gdy motorniczy nie odpuszczał, mężczyzna otworzył okno, wyskoczył przez nie i uciekł.

reklama

Drugi z kieszonkowców podszedł zaś z wyciągniętym nożem do pasażera, który zareagował na jego próbę kradzieży i zaczął mu grozić. Następnie podszedł do kabiny motorniczego, kierując scyzoryk w jego stronę.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo