reklama
reklama

List do redakcji: Zadzwoniłam do MPK Łódź, dawno się tak nie zdziwiłam

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Śliwiński/poglądowe

List do redakcji: Zadzwoniłam do MPK Łódź, dawno się tak nie zdziwiłam - Zdjęcie główne

Córka naszej Czytelniczki zostawiła worek w autobusie. Łodzianka jest wdzięczna pracownikowi MPK Łódź. | foto Tomasz Śliwiński/poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

MPK ŁódźCodziennie korzystam z komunikacji miejskiej w Łodzi, dlatego postanowiłam do Państwa napisać. Sam system jaki jest, każdy widzi. Ciężko o zatrzymaniach tramwajów, opóźnieniach, zmianach tras wypowiadać się pozytywnie. Ja jednak nie o tym.
reklama

W czwartek córka wróciła ze szkoły z płaczem. Zostawiła worek z przebraniem na wuef w autobusie. Myślę sobie, nie koniec świata. Jednak widząc smutną minkę mojej ośmiolatki, bo przecież worek był ze Stichem, za którym dzieci szaleją, do tego ulubione trampki, postanowiłam działać.

Łodzianka dziękuje MPK Łódź

Za namową kolegi, który ustalił numer boczny autobusu, którym podróżowała córka z mężem, zadzwoniłam na infolinię. To była linia 59 z centrum na Chojny. Zadzwoniłam do MPK Łódź i przyznam szczerze dawno się tak nie zdziwiłam.

Nie powiem, trochę musiałam czekać, ale gdy przyszła moja kolej, w słuchawce usłyszałam sympatyczny głos dyspozytora.

reklama

Rozmowa nie należała może do najdłuższych, ale po drugiej stronie spotkałam człowieka pełnego empatii.

W Łodzi ciągle psioczy się na MPK, dlaczego chciałam zwrócić uwagę na to, że przecież tam też pracują ludzie i to w dodatku życzliwi.

Można powiedzieć, że taka praca, owszem. Ale to jest tak samo jak z panią ekspedientką, jej humory odbijają się na klientach.

Pan z MPK życzliwie podszedł do tematu. Od razu zlokalizował autobus. Zadzwoniłam 30 minut od zdarzenia, ale już wiedział o pozostawionym przedmiocie w autobusie. Poinstruował również, jak odebrać worek. Ucieszył się, że 8-letnia dziewczynka odzyska swoją zgubę. Przy okazji chciałabym podziękować dobrej duszy, która znalazła worek i przekazała go kierowcy. To bardzo cenne w czasach, kiedy każdy biegnie i nie zauważa drugiego człowieka.

reklama

Może za chwilę wyleje się na mnie fala hejtu, znajdą się ci, którzy napiszą, że zachwycam się błahostkami, ale może to jest klucz do tego, by codzienność nie była tak przytłaczająca. Szacunek do drugiego człowieka i docenianie drobnych gestów. Być może uznacie państwo, że nie warto publikować tego listu, bo w mojej historii nie ma sensacji. Być może jednak uda mi się dostać na Państwa łamy i wywołać uśmiech na czyjejś twarzy.

Renata

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najciekawsze wiadomości z Łodzi i aglomeracji łódzkiej w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Łodzi Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama