Pasażer MPK Łódź: Tramwaj ledwo się toczy, a ja czuję, że zaraz się wykolei
„ Codziennie dojeżdżam do pracy komunikacją miejską. Ponieważ mieszkam na Zarzewie, ostatnie lata upłynęły mi pod hasłem przedłużających się remontów na Śmigłego-Rydza. Korki, objazdy i hałasy były naszą codziennością.Od listopada na wyremontowanym fragmencie torowiska na Śmigłego-Rydza komfort podróży znacznie się poprawił. Niestety nie wszędzie sytuacja wygląda podobnie. Stary odcinek torów między Przybyszewskiego a Dąbrowskiego nie nadaje się do użytku. Jadąc od strony centrum za skrzyżowaniem dochodzi do katastrofy. Tramwaj buja się na boki i wychyla z torów tak strasznie, że ledwo można usiedzieć na miejscu, nie mówiąc już o pasażerach, którzy stoją i usiłują trzymać barierek. Mimo że motorniczy zwalnia do minimalnej prędkości, tramwaj ledwo się toczy, a ja czuję, że zaraz się wykolei.
Poza oczywistymi zarzutami związanymi z komfortem podróżowania, zwracam uwagę na problem eksploatacji tramwajów. Na zdewastowanym odcinku jeżdżą starsze, nowsze, jak i najnowsze pojazdy, co na pewno ma katastrofalny wpływ na ich stan techniczny.
Żeby nie pozostać gołosłownym, nagrałem filmik. Wiele osób, które nie korzysta z komunikacji miejskiej może nie wiedzieć, o czym mówię lub stwierdzić, że uwielbiam narzekać jak każdy Polak. Niestety sytuacja nie jest przejaskrawiona. W tramwaju na Śmigłego-Rydza buja jak na pełnym morzu”.
CZYTAJ TAKŻE >>> Gigantyczne kolejki pod urzędem w Łodzi. Ukraińcy zgłaszają się po PESEL [zdjęcia I wideo]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.