Mundurowi gonili złodzieja ciastek
1 lutego przed godziną 12 na stacji benzynowej mieszczącej się przy ulicy Rokicińskiej do będących na przerwie funkcjonariuszy podszedł kierownik stacji paliw. Mężczyzna poinformował, że tuż przed chwilą został okradziony. Wskazał mundurowym człowieka, który czym prędzej wsiadał do auta. Policjanci od razu pobiegli w kierunku oddalającego się mężczyzny, ale ten z impetem odjechał.Funkcjonariusze ruszyli za uciekającym hyundaiem kierowcą, podając mu sygnały do zatrzymania się. Na samym początku mężczyzna nie reagował, ale gdy zobaczył, że nie uda mu się uciec, zatrzymał samochód na ulicy Służbowej.
- Funkcjonariusze wybiegli z radiowozu i zatrzymali mężczyznę. 47-latek narzekał nie tylko na szybką reakcję policjantów, ale również na swojego pecha, ponieważ samochód, którym usiłował uciec, nie miał włączonych świateł mijania oraz nalepki kontrolnej - relacjonuje mł. asp. Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Podczas rozmowy z policjantami mężczyzna przyznał się do kradzieży ciastek, a swoje postępowanie tłumaczył promocją "2 plus 1", która, według niego, miała obejmować skradziony towar. Mundurowi pojechali wraz z 47-latkiem na stację paliw, a tam mężczyzna przeprosił kierownika za swoje zachowanie i zapłacił za ciastka. Kara jednak go nie ominęła.
- Mieszkaniec Łodzi za kradzież sklepową oraz jazdę bez wymaganych świateł w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, został ukarany mandatami karnymi w łącznej kwocie 300 złotych. Za brak nalepki kontrolnej mężczyźnie zatrzymano dowód rejestracyjny - informuje mł. asp. Jadwiga Czyż.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.