"Wnuczka" zadzwoniła ze szpitala
Dyżurny tomaszowskiej komendy policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące oszustwa "na wnuczka". Z ustaleń wynikało, że 75- letnia mieszkanka gminy Budziszewice odebrała telefon od kobiety, która podawała się za jej wnuczkę. Rozmówczyni powiedziała pokrzywdzonej, że jest w szpitalu i będzie musiała zostać poddana operacji. Przed rzekomym zabiegiem wykonano u niej test na covid, który okazał się pozytywny. Płacząc oznajmiła, że potrzebuje pilnie szczepionki, za którą trzeba dużo zapłacić.
Potrzebne miały być trzy szczepionki
- Następnie "wnuczka" przekazała słuchawkę innej kobiecie, która podawała się za lekarza. Ta z kolei oznajmiła, że potrzebne są trzy szczepionki, warte łącznie około 100 tys. zł. Pokrzywdzona przyznała, że nie ma takich pieniędzy, ale chcąc pomóc, przygotowała swoje oszczędności opiewające na kwotę ponad 50 tys. zł. Po pieniądze przyjechał do niej kurier. Kobieta nie zdawała sobie wówczas sprawy, że w tym momencie traci oszczędności i wzbogaca oszustów
- relacjonuje asp. szt. Aleksandra Cieślak z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.