reklama
reklama

Cmentarna hiena w rękach policji. Okradała grób dziecka, żeby ozdabiać oczko wodne

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: poglądowe (archiwum)

Cmentarna hiena w rękach policji. Okradała grób dziecka, żeby ozdabiać oczko wodne - Zdjęcie główne

Mieszkanka gminy Kłodawa odpowie za okradanie grobu dziecka. Skradzionymi przedmiotami ozdabiała oczko wodne | foto poglądowe (archiwum)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale O bulwersującej sprawie informuje policja. Mieszkanka pobliskiej gminy Kłodawa od dłuższego czasu okradała… grób dziecka. Ogólnopolskie media podają, że skradzionymi przedmiotami ozdabiała oczko wodne.
reklama

Ojciec zgłosił, że grób jego dziecka jest okradany

Mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Kole poinformowali, że pod koniec stycznia otrzymali informację o bardzo nietypowym zdarzeniu. Z nagrobka, który znajduje się na jednym z kolskich cmentarzy, od kilku miesięcy znikały gipsowe figurki.

- Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Kole prawie codziennie przyjmują zawiadomienia o różnego rodzaju przestępstwach. W czwartek 26 stycznia br. do kolskiej jednostki przyszedł 43-letni mieszkaniec naszego miasta, który zawiadomił o dość nietypowej sytuacji. Z grobu jego dziecka znajdującego się na jednym z kolskich cmentarzy od prawie roku ginęły gipsowe figurki – mówi st.asp. Daniel Boła, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kole.

Policjanci podjęli współpracę z osobą zgłaszającą. Dzięki temu szybko trafili na trop potencjalnej sprawczyni.

Okazała się nią 58-letnia mieszkanka pobliskiej gminy Kłodawa. Jak informują funkcjonariusze to właśnie ona odpowiadała za znikające ozdoby nagrobkowe.

- Funkcjonariusze, którzy wykonywali czynności w miejscu zamieszkania kobiety ujawnili kilkanaście gipsowych figurek pochodzących z kradzieży – dodaje st.asp. Daniel Boła.

"Kradzionymi przedmiotami ozdabiała oczko wodne"

Kobiecie przedstawiono dwa zarzuty kradzieży za co grozi jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Z kolei ogólnopolskie media informują, że 58-latka nie potrafiła racjonalnie wytłumaczyć swoich działań.

- St. asp. Daniel Boła z kolskiej policji przekazał, że niektóre z figurek 58-latka wykorzystała do ozdobienia oczka wodnego na swojej działce – podaje Polsat News.

Niestety do podobnych zdarzeń dochodzi dość często. O jednym z nich w listopadzie ubiegłego roku informował portal tulodz.pl

Wówczas policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi poinformowali o zdarzeniu, do którego doszło na cmentarzu św. Rocha przy ul. Zgierskiej w Łodzi. Chodziło o ograbienie zwłok – skradziono wysadzany diamentami złoty zegarek o wartości około 40 tys. zł oraz wysadzaną diamentami spinkę do krawata o wartości około 7 tys. zł.

Żona Krzysztof Krawczyka: Z grobu giną misie, obrazki, laurki, a nawet kasztany 

Kradzieże na cmentarzu to temat wzbudzający wiele kontrowersji w całym kraju. Niestety, nie należy on do rzadkości. Cmentarne hieny zabierają z grobów kwiaty, wkłady lub całe znicze. Nie omijają również miejsc, gdzie leżą dzieci. Bez mrugnięcia okiem zabierają pamiątki, które bliscy zostawiają w miejscu spoczynku zmarłym.

Z tym problemem boryka się również wdowa po Krzysztofie Krawczyku. W rozmowie z nami przyznała, że złodzieje nie mają żadnych skrupułów i bez wahania zabierają pamiątki, które fani muzyka zostawiają na jego grobie w Grotnikach (woj. łódzkie). I wcale nie miała na myśli tylko kwiatów, czy świeczek, ale również takie rzeczy, jak misie, obrazki, laurki, a nawet kasztany. Dlatego jakiś czas temu wystosowała apel, również w imieniu innych pokrzywdzonych. 

To jest taki rodzaj mojego buntu, wobec tego, co się dzieje. Chcę tym osobom powiedzieć jasno: " Hieny cmentarne zostawicie w spokoju groby naszych bliskich"!
Skradzione rzeczy niekiedy lądują na grobach rodziny złodziei, ale częściej są one sprzedawane za mniejszą cenę. O jednej z bardziej spektakularnych cmentarnych kradzieży poinformowała pod koniec listopada policja w Łodzi. Na cmentarzu świętego Rocha, przy ulicy Zgierskiej 141, doszło do ograbienia zwłok. Skradziono zegarek obsadzony diamentami oraz złotą spinkę do krawata także z diamentami. Wartość skradzionej biżuterii to około 40 tys. złotych, spinek  –  około 7 tys. zł. Natomiast z cmentarza w Kartuzach złodzieje ukradli cały nagrobek. Zdarzenie miało miejsce również pod koniec zeszłego roku. 

reklama
Artykuł pochodzi z portalu kutno.net.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama