reklama
reklama

O krok od tragedii. Po ulicy spacerował boso 2-latek z psem na smyczy!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

O krok od tragedii. Po ulicy spacerował boso 2-latek z psem na smyczy! - Zdjęcie główne

Chłopiec dzięki reakcji zgłaszającej, szybko trafił do rodziców. W sprawę zaangażowana była policja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnaleNa policję zadzwoniła kobieta, który poinformowała, że na jednej z ulic w Starowej Górze zauważyła małego chłopca, który spacerował bez opieki. Mundurowi przyznają, być może dzięki niej nie doszło do tragedii.
Reklama lokalna
reklama

Zdarzenie miało miejsce 10 sierpnia 2023 roku około godziny 15:30. Dyżurny koluszkowskiej komendy po odebraniu informacji na miejsce natychmiast wysłał patrol policji. 

Interwencja policji. Dostali zgłoszenie o spacerującym boso dziecku

Mł. asp. Aneta Kotynia informuje, że chłopiec został zauważony w Starowej Górze przy ulicy Centralnej, w gminie Rzgów. Nie wiadomo, czy kobieta, która powiadomiła służby, jako pierwsza, czy jako jedyna zainteresowała się malcem. Faktem jest, że nie przeszła obojętnie wobec samotnie spacerującego dziecka bez butów z psem na smyczy. Na miejsce natychmiast zostali skierowani tuszyńscy policjanci.

Chłopiec miał około 2 lat i nie był w stanie wskazać żadnych danych ani kierunku z którego przyszedł. Policjanci natychmiast zaczęli działać, rozpytywali pobliskich mieszkańców, pracowników placówek handlowych, skontaktowali się Centrum Powiadamiania Ratunkowego

reklama

 - wylicza mł. asp. Aneta Kotynia.

Rodzice remontowali dom, malec wybrał się na spacer. Apel policji

Po niespełna godzinie funkcjonariusze dotarli do zrozpaczonych rodziców, którzy na własną rękę gorączkowo szukali chłopca. Jak się okazało, 2-latek wykorzystał moment nieuwagi rodziców, którzy remontowali dom i wyszedł z podwórka. Na miejsce skierowano również medyków, którzy nie stwierdzili żadnych obrażeń u dziecka. Maluch trafił od razu pod opiekę mamy.

reklama

Szczególnie dziękują mieszkance Starowej Góry, która jako pierwsza zainteresowała się losem dziecka i wykazała niezwykłą empatią i wzorową postawą. Być może dzięki niej nie doszło do tragedii

 - mówi policjanta i przy okazji apeluje, aby zawsze reagować na podobne sytuacje.  - Często wystarczy niewiele, a można uratować czyjeś życie. Nie bójmy się reagować! Od najmłodszych lat uczmy dziecko, jak się nazywa, gdzie mieszka oraz jaki jest numer telefonu przynajmniej jednego z rodziców. W przypadku, gdy straci rodziców z oczu, może poprosić kogoś o zadzwonienie do mamy lub taty. Warto również przed większym wyjazdem, wycieczką czy nawet zakupami w hipermarkecie sprawić dziecku opaskę na rękę z numerem telefonu do opiekuna. Również do kurtki można włożyć kartkę z taką informacją  Gdy dziecko się zagubi, natychmiast zawiadom policję. Zaangażuj też w poszukiwania innych. Proś o pomoc, kogo się da. Jeśli dziecko zgubi się w sklepie, na dworcu zgłoś to ochronie, by jak najszybciej rozpoczęto monitorowanie wyjść i ogłoszono komunikat - radzi mł. asp. A. Kotynia. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama