Senior leżał w kałuży krwi
Do dramatycznych zdarzeń doszło na terenie ogródków działkowych przy ul. Świętojańskiej w Łodzi. O ciele znalezionym w kałuży krwi powiadomiła policjantów znajoma 81-latka, która przyszła go odwiedzić. Po chwili na miejscu pojawił się zarówno patrol policji, jak i załoga pogotowia. Medycy stwierdzili zgon seniora, nie wykluczając udziału osób trzecich.
- Analiza zebranego materiały dowodowego doprowadziła stróżów prawa do krewnego denata. Po dwóch dniach od zdarzenia policjanci zatrzymali 45-latka. Podejrzany skrył się w mieszkaniu przy ul. Organizacji WiN w Łodzi
- przekazuje asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Nakrył 45-latka na kradzieży
Jak się okazało, 5 grudnia konkubina sprawcy wraz z dzieckiem odwiedziła 81-latka. Po zakończonej wizycie gospodarz odprowadził gości do furtki. W tym czasie 45-latek wbiegł do domku seniora i zabrał z jego wnętrza wartościowe rzeczy. Nakryty przez gospodarza, zaczął szarpać swojego krewnego, po czym zaatakował go uderzając po głowie i całym ciele.
- Powstałe obrażenia doprowadziły do zgonu mężczyzny. Napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia, chcąc uniknąć odpowiedzialności. Zatrzymany był już wcześniej notowany za liczne rozboje, kradzież zuchwałą oraz nieumyślne spowodowanie śmierci, za co spędził w więzieniu ponad 20 lat. Czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z VII Komisariatu Policji w Łodzi, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź - Górna. Prokurator po przedstawieniu podejrzanemu zarzutu, wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania
- dodaje asp. Sowińska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.