reklama
reklama

Wulgarny kierowca bmw. Wszystko działo się na Piotrkowskiej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum

Wulgarny kierowca bmw. Wszystko działo się na Piotrkowskiej - Zdjęcie główne

Kierowca bmw zaparkował Na Piotrkowskiej, mimo że nie powinien. | foto archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnaleKierowca bmw zaparkował Na Piotrkowskiej, mimo że nie powinien. W rozmowie z łódzkimi strażnikami miejskimi miał być wulgarny.
reklama

Strażnicy miejscy podzielili się w mediach społecznościowych historią z kierowcą bmw w roli głównej. Jak tłumaczą, cytaty przytoczyli z wykropkowanymi wulgaryzmami, by pokazać, jak wygląda ich codzienna praca.

Na Piotrkowskiej nie można parkować. Kierowcy nie stosują się do przepisów

Na Piotrkowskiej od pl. Wolności do Stajni Jednorożców nie można parkować. Pisaliśmy o tym niejednokrotnie. W godz. 6-11 mogą to jedynie uczynić np. dostawcy, ale w zasadzie tylko na chwilę, by zaopatrzyć sklep czy restaurację lub inny punkt handlowo-usługowy w towar. 

Zatrzymać się mogą też taksówki, ale tylko na czas obsługi klienta. Poza tym osoby z niepełnosprawnościami i służby oraz podmioty uprawnione przez Urząd Miasta Łodzi.

reklama

Strażnicy miejscy zauważyli nie tak dawno zaparkowane bmw na Piotrkowskiej. Wezwali holownik, bo za szybą nie było przepustki.

Na miejscu pojawił się kierowca ze znajomym. W rozmowie z municypalnymi stwierdził, że on tylko na chwilę, więc strażnicy powinni dać mu spokój.

Funkcjonariusze sprawdzili więc zapis z monitoringu. 

"Chwila? Zdecydowanie nie. Do tego brak przepustki i naruszenie kilku innych zakazów"

reklama

- relacjonują strażnicy miejscy w mediach społecznościowych.

Nie przyjął mandatów, bo...

Kierowca bmw otrzymał dwa mandaty: jeden w wysokości tysiąca złotych (plus osiem punktów karnych), drugi stuzłotowy (i jeden punkt).

"Na pytanie, czy posiada już jakieś punkty karne, kierowca odpowiada z uśmiechem: „Hehe, nie wiem k…, chyba mam z 20, hehe…”

- czytamy dalej.

Do rozmowy włączył się znajomy kierowcy. Chwilę wcześniej miał przechwalać się ilością spożytego alkoholu i substancji niedozwolonych. Stwierdził, że mandaty można wystawić na niego.

Strażnicy podkreślili, że takie rozwiązanie jest niedopuszczalne. Kierowca bmw wpadł na kolejny pomysł. Myślał, że uniknie odpowiedzialności, bo załatwi sobie przepustkę z restauracji, bo "zna ludzi".

Ostatecznie mężczyzna nie przyjął mandatu i w wulgarny sposób stwierdził, że sąd mu nic nie zrobi. Niemniej jednak sprawa trafi przed oblicze Temidy.

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo