Chociaż przeciętny kierowca może zauważyć spadki cen, to jednak sytuacja w kraju nie jest jednolita. Różnice regionalne w cenach paliw są nadal znaczne. W lokalizacjach, gdzie konkurencja pomiędzy stacjami paliw jest ograniczona lub występują wyższe koszty logistyczne, ceny mogą przekraczać średnie krajowe. Stacje przy autostradach oraz w turystycznych kurortach często utrzymują stawki znacznie powyżej 6 zł za litr.
Z danych firm analitycznych wynika, że różnice te mogą sięgać nawet kilkunastu groszy za litr paliwa, co w przypadku tankowania do pełna przekłada się na kilkanaście złotych oszczędności lub straty – zależnie od miejsca.
Dlaczego paliwa tanieją?
Za korzystną sytuacją stoją konkretne procesy gospodarcze. Przede wszystkim – spadki cen ropy naftowej na rynkach światowych. Surowiec ten pozostaje podstawowym składnikiem ceny paliwa, a jego notowania obniżyły się w związku z brakiem przełomów w negocjacjach handlowych między USA a Chinami. Taka stagnacja stabilizuje rynek i zmniejsza presję na wzrosty cen.
Drugim kluczowym czynnikiem jest kurs złotego względem dolara. Import ropy odbywa się w amerykańskiej walucie, dlatego mocniejszy złoty bezpośrednio przekłada się na tańszy zakup surowca. Obecna stabilizacja kursowa sprzyja utrzymaniu niskich cen hurtowych.
Optymistyczne prognozy na nadchodzący tydzień
Z analizy przygotowanej przez e-petrol.pl oraz Reflex wynika, że w najbliższych dniach kierowcy mogą liczyć na dalsze obniżki cen paliw. Benzyna 95-oktanowa ma kosztować od 5,71 do 5,83 zł za litr. Obecnie jej średnia cena utrzymuje się na poziomie około 5,80 zł/l, co oznacza, że realnie możemy spodziewać się nawet kilkugroszowej obniżki.
W przypadku oleju napędowego sytuacja wygląda równie korzystnie – jego prognozowana cena waha się w przedziale 5,74–5,85 zł/l, przy czym obecnie średnia wynosi 5,84 zł/l. Choć różnice te nie są drastyczne, mają znaczenie w dłuższej perspektywie, zwłaszcza dla firm transportowych i kierowców pokonujących codziennie duże dystanse.
Autogaz również tanieje
Jeszcze bardziej znaczące spadki dotyczą autogazu. LPG, które w ostatnich miesiącach utrzymywało się powyżej granicy 3 zł za litr, w nadchodzącym tygodniu może kosztować od 2,92 do 2,99 zł/l. To pierwszy raz od października poprzedniego roku, kiedy analitycy przewidują, że średnia cena tego paliwa spadnie poniżej symbolicznego poziomu.
Dla użytkowników instalacji gazowych oznacza to powrót do oszczędności, które przez miesiące były ograniczane przez wzrosty cen. Prognozowany spadek o 3 grosze na litrze może się wydawać niewielki, ale w przeliczeniu na cały miesiąc użytkowania pojazdu daje wymierne korzyści finansowe.
Koniec promocji, ale nie koniec niskich cen
Wielu kierowców obawiało się, że po zakończeniu majowych promocji ceny paliw gwałtownie wzrosną. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło. Jak tłumaczą eksperci rynku: „Choć promocje związane z długim weekendem dobiegły już końca, jednak kierowcy nie muszą martwić się o wyższe koszty tankowania w najbliższych dniach”.
Obecne niskie ceny nie są już zależne od czasowych obniżek, lecz wynikają z trwałych tendencji rynkowych. To oznacza, że kierowcy mogą spodziewać się dłuższego okresu stabilizacji cen na niższych poziomach.
Hurtowe ceny w wyraźnym trendzie spadkowym
Podstawą zmian detalicznych są wydarzenia na rynku hurtowym. Od początku maja hurtowe ceny paliw w Polsce uległy znacznym redukcjom. Benzyna 95 potaniała o 48 zł na każde 1000 litrów, natomiast olej napędowy – aż o 81 zł. Taka skala zmian nie przechodzi bez echa – sieci paliwowe stopniowo obniżają ceny na stacjach, choć z uwzględnieniem regionalnych różnic kosztowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.