Zmieniają się również zasady kontroli drogowej – brak homologacji może skutkować mandatem i natychmiastowym zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Nowe przepisy mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, ale też oznaczają więcej obowiązków dla kierowców.
Bez homologacji? Możesz stracić dowód
Nowelizacja prawa otwiera możliwość modernizacji starszych pojazdów poprzez montaż nowoczesnych żarówek LED w miejsce halogenów, pod warunkiem, że są one dopuszczone do użytku i posiadają oznaczenie ECE. Rozwiązanie to przynosi wiele zalet: lepszą widoczność, niższe zużycie energii, dłuższą żywotność i światło zbliżone do dziennego. Na rynku pojawiły się już certyfikowane retrofity od takich marek jak OSRAM czy Philips, jednak ich cena pozostaje wyższa niż tradycyjnych żarówek.Policja zapowiada surowe egzekwowanie nowych przepisów. Wystarczy brak oznaczenia ECE lub świadectwa homologacji, by funkcjonariusz zatrzymał dowód rejestracyjny pojazdu. Kontrola nie wymaga nawet demontażu reflektora – podejrzana barwa światła, jego intensywność czy kierunek padania wystarczą, by uznać oświetlenie za nielegalne.
Stacje kontroli też bardziej rygorystyczne
Od czerwca 2024 roku zmieniły się także przepisy dotyczące badań technicznych pojazdów. Diagnosta ma obecnie uprawnienie do wirtualnego zatrzymania dowodu rejestracyjnego – bez konieczności odbierania go od właściciela pojazdu. Lista usterek skutkujących takim zatrzymaniem jest długa i obejmuje m.in. nieprawidłowe oświetlenie, brak homologacji, pęknięcia kloszy, niesprawne światła pozycyjne czy kierunkowskazy.
Ponad 40 powodów do zatrzymania dowodu
Instytut Transportu Samochodowego opublikował pełną listę uchybień, które mogą zakończyć się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Wśród nich znalazły się:
- pęknięcia szyb czołowych,
- niesprawne hamulce,
- wycieki płynów,
- nadmierne luzy w układzie zawieszenia lub kierowniczym,
- korozja podwozia,
- brak homologacji żarówek,
- źle ustawione lub uszkodzone reflektory.
Każda nieprawidłowość, nawet pozornie drobna, może zakończyć się unieruchomieniem pojazdu i koniecznością przejścia ponownego badania technicznego.
Na razie certyfikację przeszły tylko wybrane typy retrofitów LED – m.in. H11, często używane w światłach przeciwmgielnych. Najpopularniejsze żarówki – H4 i H7 – wciąż czekają na homologację, co może potrwać jeszcze kilkanaście miesięcy. Producenci podkreślają, że warunkiem dopuszczenia będzie pełna zgodność z reflektorami halogenowymi, bez konieczności przeróbek.
Starsze auta, nowe obowiązki
Nowe przepisy mogą być zaskoczeniem dla właścicieli starszych pojazdów – zwłaszcza tych z lat 2000–2010, które nie mają fabrycznego oświetlenia LED. Dotąd montaż LED-ów często odbywał się bez zezwoleń – teraz kierowcy muszą wybierać wyłącznie żarówki z homologacją i przechowywać dokument potwierdzający jej posiadanie.Brak odpowiednich dokumentów może skutkować nie tylko mandatem podczas kontroli, ale również negatywnym wynikiem przeglądu technicznego i decyzją o wycofaniu pojazdu z ruchu.
Policja bez litości – nowe zasady gry
Funkcjonariusze nie będą pobłażać kierowcom nieświadomym zmian. Kontrole zostaną zintensyfikowane, a policjanci otrzymają nowe wytyczne i szkolenia dotyczące wykrywania nielegalnego oświetlenia. Każdy kierowca, który zdecyduje się na retrofit, musi mieć świadomość konsekwencji – brak homologacji to nie tylko ryzyko kary, ale też utraty mobilności.W dobie cyfryzacji zatrzymanie dowodu odbywa się błyskawicznie – systemy elektroniczne pozwalają na natychmiastowe unieruchomienie pojazdu, a jego ponowne dopuszczenie do ruchu wymaga udokumentowania usunięcia problemu zgodnie z przepisami.
Komentarze (0)