– „Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi, dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia” – przypominał Donald Tusk już w 2008 roku. Mimo upływu 17 lat i powrotu Tuska do roli premiera w 2025 roku, temat wciąż pozostaje aktualny.
Nowa opłata: kto zapłaci, kto nie?
Planowana opłata ma być niższa niż obecny abonament – rząd przewiduje stawkę rzędu 8–9 zł miesięcznie. W przeciwieństwie do obowiązujących zasad, jej poborem nie zajmie się już Poczta Polska, lecz Urząd Skarbowy, który potrąci ją automatycznie z konta każdego podatnika wraz z podatkiem dochodowym.
Nowy system obejmie niemal wszystkich dorosłych obywateli i przedsiębiorców, z wyjątkiem kilku wyraźnie wskazanych grup:
- osób bezrobotnych,
- obywateli osiągających dochód niższy niż płaca minimalna,
- osób z niepełnosprawnościami, np. głuchoniemych,
- rencistów i osób w wieku powyżej 75 lat,
- studentów i uczniów do ukończenia 26. roku życia,
- osób o niskich dochodach.
Nowością będzie także zniesienie obowiązku rejestrowania odbiorników, co od lat wzbudzało kontrowersje i często bywało ignorowane przez obywateli.
Kiedy zmiany wejdą w życie?
Choć zapowiedzi są konkretne, rząd nie wskazał jeszcze terminu wejścia w życie nowych przepisów. Pewne jest, że do końca 2026 roku pozostanie w mocy dotychczasowy system, wraz z obowiązującym abonamentem RTV.
KRRiT wprowadza podwyżki
Wbrew planom rządu, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała o podniesieniu abonamentu od 2026 roku. Mimo prac nad reformą, obecne stawki wzrosną:
- za radioodbiornik z 8,70 zł do 9,50 zł miesięcznie,
- za odbiornik telewizyjny (lub TV i radio) z 27,30 zł do 30,50 zł miesięcznie.
W przypadku płatności z góry za cały rok, obowiązywać będzie 10-procentowa zniżka, obniżająca stawki odpowiednio do 102,60 zł i 329,40 zł rocznie.
Media publiczne na finansowym zakręcie
Nowa opłata ma zastąpić abonament, który od dawna budzi sprzeciw społeczny. Jego ściągalność jest niska, a mechanizm oparty na samodzielnym zgłaszaniu odbiorników uważany jest za nieskuteczny. Reforma ma uprościć system, ale i zagwarantować wpływy niezbędne do funkcjonowania TVP i Polskiego Radia.
Nie brakuje jednak krytyków planów rządu. Przeciwnicy zmian mówią o nieakceptowalnej ingerencji w prywatne finanse obywateli i braku możliwości dobrowolnej rezygnacji. Z drugiej strony, obecny system przez wielu uznawany jest za fikcyjny i nieefektywny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.