W nocy z 3 na 4 czerwca 2025 roku nad Polską pojawiły się obłoki srebrzyste – po raz pierwszy w tym sezonie. Ich srebrzyste pasma rozświetliły północny horyzont, przyciągając uwagę obserwatorów nieba w całym kraju. Jednym z pierwszych, który uchwycił to zjawisko na zdjęciu, był Bartłomiej Grzywacz – znany autor publikujący pod nazwą „Światło Nocy i Dnia”. Jego komentarz: „No widok jak z bajki! 😍” mówi sam za siebie.
Fotografia Grzywacza szybko obiegła media społecznościowe i trafiła na grupę „Ludzie z głową w gwiazdach ✨”, wzbudzając ogromne zainteresowanie. Sezon na obłoki właśnie się rozpoczął – i dla wielu to jedna z najpiękniejszych zapowiedzi lata.
Co to są obłoki srebrzyste?
Obłoki srebrzyste, określane także angielskim terminem „noctilucent clouds” (NLC), to najwyżej położone chmury widoczne z Ziemi. Formują się na wysokości około 80–85 kilometrów, czyli niemal na skraju atmosfery. W takich warunkach kryształki lodu osadzają się na drobinach pyłu kosmicznego, tworząc delikatne, pierzaste struktury.
Choć Słońce znajduje się już za horyzontem, jego promienie nadal oświetlają te chmury od spodu, nadając im charakterystyczny blask – srebrzysty, czasem niebieskawy, często przypominający poświatę elektryczną. Ich obecność jest możliwa tylko latem i tylko przy odpowiednich warunkach.
Kiedy najlepiej je oglądać?
Zjawisko to pojawia się zaledwie przez kilka tygodni w roku – od końca maja do połowy sierpnia. Największe szanse na jego obserwację przypadają na czerwiec i początek lipca. Noc musi być stosunkowo krótka, a warunki atmosferyczne odpowiednio chłodne w górnych warstwach atmosfery.
Najlepsze godziny do podziwiania obłoków to późne wieczory po godzinie 23:00 oraz wczesne poranki – między 1:30 a 2:00. Warto szukać otwartej przestrzeni z czystym widokiem na północny horyzont, z dala od miejskich świateł.
Jak się przygotować?
Do obserwacji nie potrzeba zaawansowanego sprzętu, choć aparat fotograficzny może pomóc uwiecznić ten spektakl. Najczęściej używa się ogniskowych 50 mm, które dobrze pokazują szczegóły. Jednak – jak zauważają miłośnicy astronomii – „w ostatnich latach zdarzały się obłoki tak rozległe, że ciężko było je ogarnąć nawet ultra-szerokimi szkłami (10–12 mm)”.
Obłoki można oglądać gołym okiem, ale dzięki aparatom lepiej uchwycimy ich strukturę i kolory. Uchwycone zdjęcia często lądują w internecie, gdzie wywołują niemałe emocje wśród entuzjastów.
Komentarze (0)