Przed zapoznaniem się z ocenami, zachęcamy do przypomnienia sobie przebiegu spotkania za pośrednictwem RELACJI NA ŻYWO oraz RELACJI POMECZOWEJ.
Przypominamy, że oceniamy w skali od 1 do 10.
ARKADIUSZ MALARZ – OCENA: 6
Tym razem doświadczony kapitan ŁKS-u nie zdołał zachować czystego konta, ale trzeba przyznać, że nie miał większych szans na interwencję przy precyzyjnym uderzeniu Vejinovicia. Po raz kolejny grał czujnie i nie bał się rozgrywać futbolówki ze swoimi obrońcami pod naciskami rywali.
JAN GRZESIK – OCENA: 4
Prawy defensor łódzkiej ekipy jak zwykle był aktywny w ofensywie, ale w meczu z Arką prezentował się nieco gorzej w obronie, niż zwykle. 25-latek zbyt często przegrywał pojedynki na swojej stronie. Po jednej takiej akcji Mihaljović mógł zdobyć bramkę.
CARLOS MOROS – OCENA: 6
Dobrze współpracował z Sobocińskim i często starał się wprowadzać piłkę do drugiej linii. Zabrakło mu kilku centymetrów, aby zablokować piłkę po strzale Vejinovicia po którym Arka wyszła na prowadzenie. Nie popełniał większych błędów w defensywie, zaliczył także asystę po bardzo dobrym zagraniu piłki głową do Guimy.
MACIEJ DĄBROWSKI – OCENA: brak
Niedzielny pojedynek zakończył się dla Macieja niezwykle szybko, bowiem już w 6. minucie. Stoper musiał opuścić plac gry przez kontuzję. Grał więc zbyt krótko, aby go ocenić.
TADEJ VIDMAJER – OCENA: 4
Rozegrał tylko 45 minut w trakcie których został ukarany żółtą kartką. Trener postanowił zmienić go w przerwie, bo bał się, że Słoweniec w przypadku kolejnego faulu znów obejrzy kartonik i osłabi zespół. Podczas gry zaprezentował się z dobrej strony walcząc o każdą piłkę i nie odstawiając nogi.
GUIMA - OCENA: 7 ⭐
Portugalczyk napracował się w tym spotkaniu i przebiegł największy dystans spośród swoich kolegów (ponad 12 km). Był aktywny w ofensywie i starał się przerywać ataki gospodarzy. Wydaje mi się jednak, że zespół miałby z niego jeszcze większy pożytek, gdyby został ustawiony nieco wyżej. Zdobył bramkę na wagę remisu, więc śmiało można go okrzyknąć bohaterem ŁKS-u.
MACIEJ WOLSKI – OCENA: 4
Widać było ogromną ochotę do gry u tego zawodnika. Niestety, często zaliczał on niepotrzebne straty i zespół nie miał z niego zbyt dużego pożytku w ofensywie. Spodziewam się zdecydowanie więcej po tym piłkarzu.
ANTONIO DOMINGUEZ – OCENA: 5
Dobre zawody w wykonaniu Hiszpana, podejmował próby dryblingów, grał na jeden kontakt, stwarzał zagrożenie przed bramką Steinborsa, jednak znów miał on problemy z celnością swoich strzałów. Może uda mu się poprawić celownik na środową potyczkę z Zagłębiem Lubin?
ADAM RATAJCZYK – OCENA: 4
Adam rozegrał poprawne zawody. Mógł jednak kilkukrotnie zdecydować się na lepsze rozwiązanie przed bramką Arki. Młody gracz nie wchodził już tak często w pole karne, jak podczas meczu z Pogonią. A szkoda, bo pokazywał już nieraz, że dysponuje nienaganną techniką i dobrym uderzeniem.
MICHAŁ TRĄBKA – OCENA: 6
Był najaktywniejszy spośród ofensywnych graczy ŁKS-u. Dużo biegał, dryblował, nękał obrońców i co ważne - podejmował próby uderzeń zarówno z dystansu, jak i z bliższej odległości. Szkoda, że piłka po żadnym z nich nie znalazła drogi do bramki.
JAKUB WRÓBEL – OCENA: 4
Widać było, że piłka go szuka w polu karnym. Ten napastnik potrafił znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie, ale do pełni szczęścia brakowało mu w niedzielę skutecznego wykończenia akcji. Miał kilka sytuacji do zdobycia bramki i po przynajmniej jednej z nich powinien umieścić piłkę w siatce.
JAN SOBOCIŃSKI – OCENA: 5
Zastąpił kontuzjowanego Dąbrowskiego i szybko musiał „wejść” w mecz. Początkowo decydował się na bezpieczne zagrania, ale z minuty na minutę było coraz lepiej. Po jego nieszczęśliwym wybiciu piłki głową, padła bramka dla Arki, ale niestety takie rzeczy zdarzają się w piłce.
ADRIAN KLIMCZAK – OCENA: 5
Rozegrał dobry mecz, nie popełniał większych błędów w defensywie. Dobrze się ustawiał i czytał grę. Włączał się także do akcji ofensywnych i podejmował próby dośrodkowań, szkoda tylko, że w większości były one niecelne.
SAMUEL CORRAL – OCENA: 2
Dostał od trenera nieco ponad dwadzieścia minut i w moim odczuciu nie wykorzystał swojej szansy. Hiszpan doszedł tylko do jednej okazji strzeleckiej, ale uderzył źle i piłka poszybowała nad bramką. Spodziewałem się o wiele więcej po jego grze, tym bardziej, że ŁKS gonił wynik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.