reklama
reklama

BEACH SOCCER: Lady Grembach w finale World Winners Cup!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

BEACH SOCCER: Lady Grembach w finale World Winners Cup! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZakończyły się rozgrywki grupowe kobiecego World Winners Cup. Zawodniczki Lady Grembach Łódź z czterema zwycięstwami i jedną porażką na koncie uplasowały się na drugiej pozycji w tabeli, a to oznacza, że w sobotę zagrają w wielkim finale imprezy!
Reklama lokalna
reklama

Walka o klubowe mistrzostwo świata została zainaugurowana w poniedziałek przez zespoły z USA i Rosji. Zawodniczki WFC Zvezda zakończyły tę rywalizację zwycięsko po serii rzutów karnych.

Początek zmagań dla łódzkiej drużyny to mecz z włoską ekipą Pavia Lokrians. Prowadzenie w meczu objęły rywalki, ale jeszcze w pierwszej tercji wyrównała Katarzyna Borowiec. W drugiej tercji Lorena wyprowadziła Lady Grembach na prowadzenie, wykorzystując rzut wolny. Jednak jeszcze w tej samej części gry włoska ekipa doprowadziła do remisu.

Mecz stał na dobrym poziomie, choć nieco więcej szans miały w przekroju całego meczu Włoszki. Świetnie jednak broniła Ana Beatriz Ribeiro. Wynik 2:2, który widniał na tablicy po 24 minutach gry, nie zmienił się do końca trzeciej tercji i konieczne było rozegranie dogrywki.

reklama

Na jej początku błąd przytrafił się brazylijskiej bramkarce. Dobrze wyszła z bramki, ale nie utrzymała piłki w dłoniach. Ta spadła pod nogi rywalki i na prowadzenie wyszły Włoszki. To nie był jednak koniec emocji. Dwukrotnie świetnie uderzała Noele Bastos. Za pierwszym razem, bezpośrednio po wznowieniu, piłka leciała w okienko bramki, ale świetnie strzał wybroniła bramkarka rywalek. Po chwili, po rzucie rożnym, Brazylijka „poprawiła” z dystansu, ale znów strzegąca włoskiej bramki zawodniczka wykazała się świetnym refleksem i zbiła piłkę na poprzeczkę. Do końca trzyminutowej dogrywki Włoszkom udało się utrzymać prowadzenie.

Jak się okazało po kolejnych czterech dniach, w finale imprezy Polki będą miały szansę wziąć rewanż na ekipie z Półwyspu Apenińskiego.

W drugim dniu rywalizacji łodzianki pauzowały, grały zaś rywalki. WFC Zvezda pokonała po dogrywce ekipę Pavia Lokrians 2:1, a Tokyo Lequios LD uległo amerykańskiej drużynie NorCal BSC 2:3.

reklama

O ile poniedziałkowe i wtorkowe mecze były bardzo wyrównane, o tyle w środę „sypnęło” bramkami, a zwycięzcy wypracowali sobie zdecydowaną przewagę. Pavia Lokrians pokonała NorCal BSC 7:1, zaś w toczącym się równolegle meczu łodzianki pokonały ekipę z Japonii 10:2.

Zwycięstwo nie przyszło jednak Lady Grembach tak łatwo jak wskazuje na to wynik. „Oglądaliśmy wczoraj mecz Japonek i wiedzieliśmy, że do połowy będą walczyły, a później to my przejmiemy inicjatywę. Potrzebna była cierpliwość.” – tak po meczu podsumował spotkanie trener Jarosław Jagielski. I przebieg rywalizacji doskonale wpisuje się w te słowa. Prowadzenie objęła bowiem ekipa Tokyo Lequios LD. Co prawda szybko wyrównała Lorena, ale Japonki sprawiały łódzkiej drużynie sporo problemów. Prym w tym wiodła doskonale znana Polkom Saki Kushiyama, która nie tylko zdobyła pierwszą bramkę, ale także ponownie wyprowadziła swoją ekipę na prowadzenie, wykorzystując rzut karny. Rywalki miały kolejne znakomite sytuacje, ale swój kunszt pokazała Ana Be (z takim napisem na koszulce gra Ana Beatriz Ribeiro). Do wyrównania drużyna Lady Grembach doprowadziła za sprawą Myroslavy Vypasniak, a jeszcze przed przerwą prowadzenie 3:2 łódzkiej ekipie dał strzał głową Katarzyny Żak.

reklama

Początek drugiej tercji był jeszcze dosyć wyrównany. Z biegiem czasu inicjatywę przejmowała jednak łódzka ekipa. Bramkę na 4:2 zdobyła Magdalena Szpera, zaś na 5:2 podwyższyła Paulina Magulska, wykorzystując zagranie Katarzyny Borowiec i błąd japońskiej bramkarki. Można by rzec, że w tym momencie skończyły się emocje w tym spotkaniu.

Trzecią tercję w bramce rozpoczęła Karolina Palacios, a jej koleżanki z pola urządziły sobie mały festiwal strzelecki. Łodzianki zdobyły w tej części gry pięć bramek, a trafienie na 9:2 śmiało może kandydować do miana gola turnieju.

W trzecim dniu turnieju ekipa Tokyo Lequios LD uległa drużynie WFC Zvezda 2:7, zaś polka ekipa pokonała po dogrywce amerykański team NorCal BSC 4:3.

Mimo dosyć szybko objętego dwubramkowego prowadzenia, po bramkach Loreny i Żak, polskie zawodniczki wydawały się męczyć na boisku. Jak się później okazało mógł być to efekt aury – było gorąco i duszno. Rywalki jeszcze w pierwszej tercji strzeliły kontaktową bramkę, a do remisu 2:2 doprowadziły już w drugiej odsłonie, po skutecznie egzekwowanym rzucie wolnym ze środka boiska.

W trzeciej tercji szansę na wyprowadzenie Lady Grembach na prowadzenie miała Lorena, ale nie wykorzystała rzutu karnego. Co nie udało się naszym dziewczynom udało się rywalkom. Po dosyć niefrasobliwym zachowaniu łodzianek w obronie o jedną bramkę w przodzie były Amerykanki. Jak najlepiej odpowiedzieć na zaistniałą sytuację? Strzelić taką bramkę, żeby wszyscy oglądający mecz zaniemówili. Katarzyna Gozdek podbiła więc piłkę udem, będąc na własnej połowie, a następnie oddała strzał, który trafił idealnie w okienko bramki rywalek!

Było zatem 3:3 i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Kiedy rozpoczynała się druga minuta dodatkowego czasu gry piłkę uderzyła bramkarka Ana Be, a po chwili miała już obok siebie wszystkie koleżanki z drużyny, którego gratulowały jej trafienia. Jak się później okazało – zwycięskiego.

Po czterech seriach gier wiadomo było, że w finale wystąpi na pewno Pavia Lokrians. O drugie miejsce w bezpośrednim meczu walczyć miały w ostatnim meczu fazy grupowej Rosjanki i Polki.

Zachowując jednak chronologię wspomnieć należy, iż pierwszym piątkowym meczu Włoszki ograły rywalki ze stolicy Japonii 7:1.

Drużyna Lady Grembach stanęła przed wielką szansą, ale pokonać trzeba było niezwykle utytułowany i jeden z najlepszych europejskich zespołów kobiecych, triumfatora Euro Winners Cup w roku 2018. Miejsce w finale czekało na zwycięzcę pojedynku, bez względu na to, w której fazie meczu zostanie on wyłoniony. Spotkanie było dobrym widowiskiem. Może nie obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych, ale bramkarki musiały kilkukrotnie wykazać się swoimi umiejętnościami.

Po dwóch tercjach na tablicy wyników widniał zupełnie nietypowy dla beach soccera wynik 0:0. Na początku trzeciej odsłony otworzyły go jednak łodzianki, a bramkę pięknym strzałem przewrotką zdobyła Lorena. Rosjanki próbowały doprowadzić do wyrównania. Wiele strzałów oddawała chociażby ich bramkarka, ale ekipa Jarosława Jagielskiego nie dawała się zaskoczyć. Kiedy jednak końca dobiegała 35 minuta spotkania ekipa WFC Zvezda dopięła swego. Podanie w pole karne, przyjęcie na klatkę, strzał z woleja i 1:1.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Rozstrzygnięcia nie przyniosła także dogrywka. O awansie do finału World Winners Cup decydowały więc rzuty karne. Rozpoczęły skutecznie Rosjanki (1:0). Pewnym strzałem pod poprzeczkę odpowiedziała Lorena (1:1). Rywalki co prawda pomyliły się w drugiej serii, ale nie wykorzystała tego faktu Bastos, której strzał obroniła bramkarka. Kiedy Ana Beatriz Ribeiro obroniła karnego w trzeciej serii jasnym stało się, że wykorzystanie ostatniego karnego wprowadzi łodzianki do finału. Do piłki podeszła DAGMARA – jak krzyczał turecki spiker. Mowa oczywiście o Dagmarze Suskiewicz. „Suseł”, która do tej pory nie trafiła jeszcze do siatki rywalek, uderzyła pewnie w środek bramki, a po chwili leżała już na piasku, tonąc w objęciach swoich koleżanek z zespołu.

Finałowe starcie z Pavią Lokrians zostanie rozegrane w niedzielę, 27 października, o 13:45 polskiego czasu. W meczu o trzecie miejsce zmierzą się WFC Zvezda i NorCal BSC.

Czy łodzianki wrócą do kraju z historycznym trofeum? Przekonajcie się sami! Link do transmisji znajdziecie przed rozpoczęciem spotkania na naszym fesjbukowym fanpage’u TuŁódź SPORT.

EDIT: Informujemy, iż z uwagi na zmianę terminarza dokonaną przez Beach Soccer World Wide oraz zmianę czasu w Polsce finałowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:15.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama