Początek spotkania był dosyć wyrównany. Obie ekipy starały się zaznaczyć swoją przewagę, ale w poczynaniach zarówno gospodarzy jak i gości wkradało się wiele niedokładności. W 6. minucie okazję na otworzenie wyniku miał Damian Michalski, ale piłka po jego uderzeniu głową minęła lewy słupek bramki Arkadiusza Malarza. W 17. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Michał Trąbka, ale jego mocne uderzenie z dystansu z trudem obronił Thomas Dahne. W kolejnych minutach optyczną przewagę miała Wisła, która częściej utrzymywała się przy piłce, ale przyjezdni mieli problemy ze stworzeniem sobie klarownych sytuacji. Spore kontrowersje wywołały decyzje arbitra głównego – Jarosława Przybyła, który między innymi nie podyktował rzutu karnego dla ŁKS-u po faulu na Arturze Boguszu.
Druga część meczu rozpoczęła się w podobny sposób co pierwsza. Obie ekipy atakowały, ale więcej było przerw w grze przez niepotrzebne faule, niż ciekawych akcji. Z każdą kolejną minutą przewagę osiągali łodzianie, którzy chcieli to spotkanie wygrać za wszelką cenę. ŁKS stwarzał sobie okazje, ale podopieczni trenera Kazimierza Moskala w decydujących momentach podejmowali złe rozwiązania – najczęściej zamiast uderzać, to wchodzili w niepotrzebne dryblingi. Po stronie ŁKS-u niezwykle aktywny był Antonio Dominguez, który w swoim debiucie chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony. Hiszpan kilkukrotnie próbował szczęścia za sprawą strzałów z dystansu, jednak jego próby były minimalnie niecelne. Obie ekipy starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale w poczynania ofensywne łodzian i płocczan wkradało się zbyt wiele nerwowości i niedokładności. Ostatecznie, żadna z ekip nie zdołała zdobyć zwycięskiej bramki i spotkanie w Łodzi zakończyło się wynikiem 0:0.
Łódzki Klub Sportowy po sobotniej potyczce dopisuje do swojego dorobku tylko jeden punkt, co niewiele daje beniaminkowi PKO Ekstraklasy w walce o utrzymanie. Kolejną okazję na poprawienie swojej sytuacji łodzianie będą mieli za tydzień, bowiem będą oni gościć na swoim obiekcie Pogoń Szczecin.
ŁKS Łódź – Wisła Płock 0:0 (0:0)
ŁKS: Malarz - Bogusz, Moros, Dąbrowski, Vidmajer, Dominguez (84. Wróbel), Sajdak (65. Srnić), Piątek, Pirulo (61. Ratajczyk), Trąbka, Corral.
Wisła: Dahne - Michalski, Rzeźniczak, Uryga, Garcia, Kocyła (88. Pawlak), Furman, Ambrosiewicz (67. Rasak), Szwoch, Merebaszwili, Kuświk (59. Sheridan).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.