Cenny remis, ale niedosyt pozostaje
Widzew Łódź od samego początku starał się narzucić swój styl gry, a nie czekać na to co zrobi przeciwnik. To jednak Śląsk na jako pierwszy naprawdę zagroził bramce strzeżonej przez Henricha Ravasa. Patryk Janasik bardzo ładnym strzałem dał się we znaki łodzianom, którym pomogło obramowanie bramki.Swoje szanse mieli po drugiej stronie Ernest Terpiłowski, czy Julian Shehu, ale bez oczekiwanego skutku. Niezbyt pewnie wyglądał w tym meczu Czarobadżijski, którego błąd naprawiać musiał Henrich Ravas. Po zmianie stron świetną okazję na objęcie prowadzenia miał Widzew za sprawą Jordiego Sáncheza, ale Hiszpan z bliskiej odległości główkował nad poprzeczką.
Obie drużyny stworzyły sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale żadna ze stron nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Widzew Łódź mógł zdobyć bramkę po rzucie karnym, którego zmarnował Bartłomiej Pawłowski, uderzając na dogodnej wysokości dla bramkarza. Śląsk także miał swoje sytuacje. Remis wydaje się sprawiedliwym wynikiem, który dał kolejny cenny punkt podopiecznym Janusza Niedźwiedzia.
Śląsk Wrocław 0:0 Widzew Łódź
Śląsk: Szromnik – Janasik, Poprawa, Getarsson, Garcia Marin – Olsen, Schwarz – Samiec-Talar (67. Nahuel), Quintana (81. Łyszczarz), Jastrzembski (61. Yeboah) – Exposito
Widzew: Ravas – Stępiński, Czorbadżijski (65. Kreuzriegler), Żyro – Danielak, Hanousek, Shehu (65. Lipski), Nunes (87. Kun) – Terpiłowski (73. Letniowski), Sanchez, Pawłowski (87. Sypek)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.