Albański szkoleniowiec powiedział jeszcze kilka słów o ostatnim spotkaniu jego piłkarzy przeciwko Górnikowi Łęczna. Przypomnijmy, że Widzew mimo przewagi w posiadaniu piłki i trzymaniu gry daleko od własnej bramki tylko bezbramkowo zremisował w Łęcznej:
!reklama!
- Kierunek jest odpowiedni, ale w piłce nożnej potrzebna jest stabilizacja, by uzyskać wynik, którego oczekują od nas kibice. Jak na czas, który spędziłem z drużyną, jestem zadowolony z efektów. W meczu z Górnikiem, który jeszcze nie przegrał i stracił niewiele bramek byliśmy zespołem przeważającym, ale zabrakło "kropki nad i”. Mamy wiele powodów do optymizmu, ale musimy ciężko pracować, by przełożyć to na zdobywanie 3 punktów - wrócił do sobotniego spotkania Enkeleid Dobi.
W grze Widzewa zabrakło klasycznej „dziewiątki”, która potrafiłaby odnaleźć się w szesnastce rywala we właściwym miejscu i czasie. W łódzkiej drużynie zabrakło kontuzjowanego Karola Czubaka i zmagającego się z przeziębieniem kapitana zespołu, Marcina Robaka. 37-latek w meczu z Sandecją Nowy Sącz przełamał się i zdobył dwie bramki dając wtedy swojej drużynie zwycięstwo i trzy punkty. Wydaje się, że w Łęcznej właśnie jego brakowało drużynie najbardziej:
- Marcin źle czuł się od kilku dni, a dla mnie najważniejsze jest zdrowie zawodnika, a nie wynik. Wiemy, ile wart jest Marcin i jak ważnym ogniwem jest dla tej drużyny. Pod jego nieobecność cała drużyna musiała pełnić rolę napastników. Graliśmy bez klasycznej "9", ale teraz możemy tylko gdybać, co wydarzyłoby się, jakby grał z nami. Robak dochodzi do siebie i będzie do dyspozycji sztabu na mecz z Bełchatowem - skomentował absencję swojego napastnika trener Widzewa.
Pytania, które kibice mogli zadawać na Twitterze szkoleniowcowi czerwono-biało-czerwonych dotyczyły m.in. braku Roberta Prochownika. Zdaniem niektórych to właśnie 18-latek mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść łodzian:
- Kibice mają swoje racje, ale nie mają wglądu do szatni. Robert to bardzo utalentowany młody zawodnik, ale brakuje mu ogrania na poziomie seniorskim. Nie jest klasyczną "dziewiątką", a my właśnie jej potrzebowaliśmy. Robert jest zawodnikiem występującym na pozycji "9,5", potrzebuje przestrzeni, by grać, a Górnik się bronił i takiej nie dawał. Nie skreślam Roberta, mam do dyspozycji całą drużynę - powiedział Enkeleid Dobi.
Albański trener mówił o stabilizacji, której potrzebuje drużyna. Do tego dorzucił także inne aspekty, które są niezbędne w długiej drodze, która ma zaprowadzić Widzew Łódź na szczyt:
- Apeluję do kibiców o cierpliwość, bo wyniki przyjdą, ale do tego potrzebne są cztery rzeczy: wspomniana cierpliwość, praca, wiara i nadzieja - zakończył trener Enkeleid Dobi
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.