Czy ŁKS znajdzie sposób na Raków w starciu beniaminków? [ZAPOWIEDŹ]

Przed podopiecznymi trenera Kazimierza Moskala niezwykle trudne zadanie, ponieważ zespół z Częstochowy jest na fali. Uzbierał do tej pory 15 punktów na które złożyło się pięć wygranych i siedem przegranych. Co ciekawe, Raków to jedyny zespół z całej stawki, który jeszcze nie zremisował żadnego meczu.

Podopieczni trenera Marka Papszuna zajmują obecnie 11. pozycję w tabeli, do czego mocno przyczyniły się dwie ostatnie wygrane. Raków najpierw pokonał na wyjeździe lidera PKO Ekstraklasy – Pogoń Szczecin (2:1), a potem rozprawił się w Bełchatowie ze Śląskiem Wrocław (1:0).

Biało-Czerwono-Biali po remisie w 12. kolejce z Górnikiem Zabrze wydostali się z ostatniego miejsca w ligowej stawce. Podopieczni trenera Kazimierza Moskala mają apetyt na awans o kolejne miejsca do góry. Łodzianie jeśli zwyciężą z Rakowem będą mieli szansę wskoczyć (przy korzystnych dla ŁKS-u wynikach sąsiadów) na 13. pozycję.

Wielu obawia się przed sobotnim spotkaniem o łódzką defensywę, która będzie osłabiona. Za czwartą żółtą kartkę musi pauzować Jan Sobociński. Przez to Maksymilian Rozwandowicz wystąpi w parze albo z Kamilem Juraszkiem, który jest jednak świeżo po kontuzji albo z Maciejem Dampcem, dla którego byłby to pierwszy mecz w PKO Ekstraklasie.

Do zdrowia wrócił za to Łukasz Sekulski, który powinien być dużym wzmocnieniem ataku. W kadrze meczowej na starcie beniaminków powinien być także Pirulo, który podobnie jak Juraszek, był ostatnio kontuzjowany.

Łodzianie mają za sobą passę porażek i w końcu wydaje się, że wychodzą na prostą. ŁKS jest w stanie pokonać Raków, ponieważ gospodarze sobotnich zawodów pokazali już kilkukrotnie, że potrafią grać ciekawą piłkę. Jeżeli tylko Rycerze Wiosny zagrają uważnie i bez niepotrzebnych błędów indywidualnych w defensywie, to wynik powinien być dla nich korzystny. Na ofensywę łódzkiego klubu nie ma bowiem co narzekać.

ŁKS Łódź – Raków Częstochowa
Sobota, 26 października, godz. 15.00
Stadion Miejski, al. Unii Lubelskiej 2a, Łódź