Groźny uraz bramkarza Widzewa Łódź
W poniedziałek, 15 lutego Widzew Łódź poinformował, że Miłosz Mleczko doznał poważnego urazu i prawdopodobnie wypadł z gry na dłuższy okres czasu. Po pierwszych badaniach padła diagnoza, iż 21-letni golkiper częściowo uszkodził więzadła krzyżowe.!reklama!
Wypożyczony z Lecha Poznań zawodnik wskoczył do bramki w derbowym spotkaniu z ŁKS-em. Sezon jako „jedynka” w łódzkiej bramce zaczął Wojciech Pawłowski, ale po dwóch pierwszych kolejkach sezonu ligowego trener Enkeleid Dobi postanowił dokonać roszad, na których najbardziej ucierpiał były bramkarz Udinese. Widzew z Pawłowskim w bramce stracił 7 bramek w dwóch meczach. Łodzianie przegrali 1:4 z Radomiakiem i 0:3 z Chrobrym Głogów. Później na boisku 28-latka już nie oglądaliśmy.
Jakub Wrąbel pewniakiem do gry w pierwszym składzie Widzewa Łódź?
Wszystko wskazuje na to, że w sobotnim spotkaniu z Koroną Kielce w pierwszej jedenastce wybiegnie zatem sprowadzony niedawno Jakub Wrąbel. Wypożyczony z Wisły Płock golkiper za realnego rywala do gry ma tylko Konrada Reszkę. Miłosz Mleczko raczej prędko do gry nie wróci, a wspominany Wojciech Pawłowski został zesłany przez szkoleniowca Widzewa do rezerw.Trener Dobi ma szczęście, że Wrąbel zdążył wyleczyć uraz, przez który bramkarz nie był dostępny w dwóch pierwszych sparingach na tureckiej ziemi. W przeciwnym razie, czy albańskiemu szkoleniowcowi by się to podobało, czy nie, raczej musiałby przywrócić Pawłowskiego do łask.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.