Drugi z braci Wolsztyńskich łączony z Widzewem Łódź

Bracia Wolsztyńscy mają po 25 lat i obaj zaczynali przygodę z piłką nożną w Concordii Knurów, a najbardziej znani są z występów w Górniku Zabrze. Zimą zeszłego sezonu Rafał Wolsztyński nie mogąc liczyć na miejsce w pierwszym składzie drużyny z Zabrza przeniósł się do Widzewa.

Łukasz jesienią sezonu 2018/2019 leczył kontuzję, a po wyzdrowieniu wrócił do składu Górnika. W obecnym sezonie zagrał we wszystkich 20 meczach zespołu Marcina Brosza, połowę zaczynając w pierwszym składzie, drugą połowę wchodząc z ławki rezerwowych. Co istotne, tylko w 3 spotkaniach spędził na boisku pełne 90 minut. We wszystkich meczach ligowych Łukasz Wolsztyński zdobył jedynie 2 bramki i zanotował 4 asysty. W Pucharze Polski, z którego zabrzanie odpadli w drugiej rundzie przegrywając z ŁKS-em Łódź, strzelił jedną bramkę.

Każdą informację o takich ruchach transferowych należy traktować z dystansem. Mimo że do Widzewa w lecie trafiali zawodnicy z niemniejszym doświadczeniem i umiejętnościami, to warto zadać sobie pytanie o zasadność takiego ruchu. Aktualnie trener Marcin Kaczmarek dysponuje aż czterema napastnikami! Pewne miejsce w składzie ma Marcin Robak, a o miejsce u jego boku walczą dobrze spisujący się Rafał Wolsztyński oraz Przemysław Kita. Dodatkowo już tej zimy Widzew sprowadził 17-letniego Roberta Prochownika.

Sens takiego transferu trzeba także rozpatrzyć od strony samego Łukasza Wolsztyńskiego. Mimo że jego statystyki nie powalają, widać że trener Brosz ma zaufanie do swojego zawodnika i zapewnia mu regularne występy. Na pierwszy rzut oka wydaje się więc, że sam Wolsztyński nie ma powodu, aby przenosić się do zespołu Widzewa. W ciągu najbliższych tygodni przekonamy się, czy informacja ta miała swoje rzeczywiste podstawy, czy może była tylko czyimś wymysłem.