reklama
reklama

Ekstraklasa przy Piłsudskiego. Na co stać Widzew w starciu ze Śląskiem? [ZAPOWIEDŹ]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ekstraklasa przy Piłsudskiego. Na co stać Widzew w starciu ze Śląskiem? [ZAPOWIEDŹ] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWe wtorek 24 września o 20:30 Widzew Łódź podejmie na własnym boisku Śląsk Wrocław w ramach I rundy Totolotek Pucharu Polski 2019/2020. Czy II-ligowiec postawi się jednej z najlepszych w tym sezonie drużyn Ekstraklasy?
reklama

Nieprzypadkowo zarówno tytuł jak i lid tej zapowiedzi kończą się znakami zapytania, bowiem mecz, który zostanie rozegrany we wtorek na stadionie przy Piłsudskiego 138 jest dużą niewiadomą.

JAK WALCZYĆ TO Z NAJLEPSZYMI

W 1/32 Pucharu Polski, do której Widzew trafił po zajęciu 5. miejsca w II lidze w poprzednim sezonie, łodzianie od razu trafiają na rywala z najwyższej krajowej półki. Śląsk to aktualny wicelider PKO BP Ekstraklasy, tracący zaledwie punkt do będącej na 1. miejscu Pogoni Szczecin. Co ważne, wrocławianie to jedyna niepokonana drużyna w tym sezonie spośród zespołów grających na centralnym szczeblu rozgrywek (łącznie 52 kluby). Zanim jednak skreślimy całkiem szansę Czerwono-Biało-Czerwonych, warto poszukać słabych punktów drużyny z Dolnego Śląska.

reklama

Mimo tego, że Śląsk nie zaznał w tym sezonie goryczy porażki, nie dysponuje on najszczelniejszą defensywą. W dziewięciu spotkaniach Ekstraklasy podopieczni Vitezslava Lavicki stracili dziewięć bramek i tylko w trzech meczach udało im się zachować czyste konto. Nie można więc odbierać szansy na zdobycie bramki snajperowi pokroju Marcina Robaka, aktualnie grającego w Widzewie, a przez ostatnie dwa sezony występującego w barwach Śląska. Nadużyciem jednak byłoby stwierdzenie, że dobrze zna on defensywę swojego poprzedniego pracodawcy, gdyż w letnim oknie transferowym ta formacja została solidnie przebudowana.

Ważna jest również aktualna forma wicelidera Ekstraklasy. Cztery ostatnie mecze Śląska w Ekstraklasie zakończyły się remisem. Jeśli łodzianie gdzieś mają upatrywać swoich szans, to właśnie w nieco dziurawej defensywie wrocławian, którzy lekko obniżyli loty po mocnym starcie sezonu.

reklama

CZY „SŁABOŚĆ” WIDZEWA BĘDZIE JEGO SIŁĄ?

Wbrew pozorom łodzianie mają jeszcze kilka atutów w starciu z silniejszym rywalem. Pierwszym z nich na pewno będzie szalenie żywiołowa publiczność, która przyjdzie wspierać swój klub. Choć dla Śląska gra na wypełnionych stadionach to nie pierwszyzna, to nowy stadion Widzewa na pewno ma swój indywidualny charakter. Warto też zwrócić uwagę na to, co przed poniedziałkowym treningiem powiedział trener Marcin Kaczmarek, a z czym nie wypada się nie zgodzić – Widzew nie będzie faworytem tego meczu. Po raz pierwszy od dawna łodzianie „nie muszą” jak to się popularnie mówi.

Oczywiście wszyscy na stadionie będą chcieli zwycięstwa, dobrej gry, czy choćby walki na boisku. Ale nikt nie powinien mieć pretensji, jeśli łodzianie przegrają będąc po prostu gorszymi piłkarsko. A brak tej presji, która towarzyszy Czerwono-Biało-Czerwonym niemal na każdym kroku, może uwolnić w zawodnikach dodatkowy potencjał.

reklama

Kolejnym pozytywnym aspektem jest klasa indywidualności w łódzkiej drużynie, o czym już nie raz wspominaliśmy. Robak, Możdżeń, Kosakiewicz – ci piłkarze jeszcze w zeszłym sezonie regularnie mierzyli się z zespołami będącymi na podobnym poziomie co Śląsk i wbrew pozorom, może być im łatwiej grać przeciwko wrocławianom, niż na przykład Olimpii Elbląg czy Skrze Częstochowa.

Inni natomiast, jak choćby Konrad Gutowski będą mieli w tym meczu szansę na pokazanie się szerszej niż łódzka publiczności. Gra z mocniejszym przeciwnikiem zawsze mobilizuje do większego wysiłku, o czym nie raz przekonali się łodzianie grając w III i II lidze.

ŁYŻKA DZIEGCIU W BECZCE MIODU

Żeby jednak nie przesłodzić piłkarzy łódzkiego klubu, trzeba zwrócić uwagę na istotne, nieprzyjemne fakty. Widzew popełnia dużo błędów indywidualnych, często w fazie defensywnej. Jeśli takowe będą się przytrafiać we wtorek, wrocławianie mogą je wykorzystać z pełną premedytacją, boleśnie karcąc widzewiaków. Warto też wspomnieć o kreowaniu szans przez łódzką drużynę. O ile ostatnio jest z tym coraz lepiej, to wcale nie musi być tak dobrze w starciu ze Śląskiem. Mecz z silnym przeciwnikiem może dodawać skrzydeł, ale może się także okazać, że o dobre podania w pole karne będzie nadzwyczaj trudno, a bez nich nawet Robak nie będzie w stanie strzelić bramki.

reklama

W piłce nożnej widziałem wystarczająco dużo, aby nie przesądzać z góry wyniku takiego spotkania, jakie czeka nas we wtorek przy Piłsudskiego. Myślę, że Widzew stać na sprawienie niespodzianki i jeśli tak się stanie, ja sam bardzo zaskoczony nie będę. Czy jestem optymistą? Z pewnością. Czy jestem niepoprawnym optymistą? Bardzo możliwe. Wierzę jednak, że atmosfera i brak presji może ponieść łodzian w tym meczu. A jeśli się nie uda, to świat się nie zawali.

Jeśli chcecie być na bieżąco z wydarzeniami z tego spotkania, koniecznie śledźcie naszą Relację Live, którą przeprowadzimy dla was wprost ze stadionu przy Piłsudskiego 138 w Łodzi! Startujemy tradycyjnie ok. 30 minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego!

Widzew Łódź – Śląsk Wrocław
Wtorek, 24 września, godzina 20:30
Stadion Miejski, al. Piłsudskiego 138, Łódź

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama