Marcin Kaczmarek przyznał, że na Widzewie długo czekano na takie wydarzenie, jak mecz ze Śląskiem. Tym bardziej cieszy go dobra postawa zawodników, którzy zagrali przyzwoite spotkanie i na tle przeciwnika z PKO Ekstraklasy pokazali się z dobrej strony.
- To są zawsze fajne momenty w życiu trenera, kiedy zespół niżej notowany gra z przeciwnikiem z wyższej ligi i finalnie wygrywa mecz. To spotkanie dało nam wiele radości, zwłaszcza naszym kibicom. Mogę pogratulować zespołowi charakteru, zaangażowania – mówił na pomeczowej konferencji Kaczmarek.
I dodał: - To już jest jednak historia. Mamy swoje priorytety, za kilka dni czeka nas ważny mecz ligowy. Musimy skupić się na regeneracji naszych zawodników, którzy muszą być w stu procentach gotowi. Jest to dla nas niezwykle istotne. Czeka nas jeszcze sporo kolejek. Cieszymy się, choć oczywiście jako trener muszę już myśleć o kolejnych wyzwaniach.
Zaraz po zakończeniu meczu w strefie mieszanej pojawili się piłkarze Widzewa. Pierwszym z nich, z którym udało nam się porozmawiać był Konrad Gutowski, który, jak się ostatecznie okazało, asystował przy pierwszej bramce.
- Najważniejsze jest zwycięstwo 2:0 i awans do następnej fazy. Fajnie, że z takim rywalem dobrze się pokazaliśmy. W pierwszej połowie to Śląsk miał nieco więcej z gry, ale po przerwie to my zdominowaliśmy spotkanie – powiedział popularny „Gutek”. - Nie mam wymarzonego rywala w kolejnej rundzie. Chcemy ograć każdego, z kim przyjdzie nam grać – dodał.
Młody piłkarz zdaje sobie sprawę, że mecz ze Śląskiem jest już przeszłością. Teraz Widzew musi się skupić na kolejnym spotkaniu w II lidze.
- Nie możemy podejść do następnego meczu zdekoncentrowani. To, że pokonaliśmy Śląsk nie oznacza, że mecz z Górnikiem Polkowice wygra się sam – ocenił Gutowski.
Zadowolenia ze zwycięstwa nie krył także Marcin Robak.
- Bardzo się cieszymy, że poradziliśmy sobie z zespołem z ekstraklasy. Widać było na boisku, że mamy naprawdę dobrych zawodników, którzy fajnie się pokazali na tle dobrego rywala. Najważniejsze było dla nas, żeby przejść 1/32 i awansować do kolejnej rundy – ocenił Robak.
Kapitan Widzewa i bohater meczu w mix-zonie rozwiał także wątpliwości dotyczące zdobywcy pierwszej bramki. Na pytanie o to, kto strzelił premierowego gola odpowiedział krótko:
- Ja.
Zobacz jak kibice Widzewa dziękują Marcinowi Robakowi!
Ja nie płaczę, ty płaczesz. ????
Jeśli ktoś chciałby zobaczyć, jak to jest mieć prawdziwego idola w polskiej drużynie, to zerknijcie na ten film. Jeśli chcecie zrozumieć, kim jest dla kibiców Widzewa Marcin Robak - tym bardziej. Sceny po meczu #WIDŚLĄ pic.twitter.com/TH7Uk469jf
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) September 25, 2019
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.