reklama
reklama

ŁKS Łódź czy Widzew Łódź? Więcej bieli czy czerwieni? Jakie barwy okryją Łódź po jutrzejszym meczu?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

ŁKS Łódź czy Widzew Łódź? Więcej bieli czy czerwieni? Jakie barwy okryją Łódź po jutrzejszym meczu? - Zdjęcie główne

Kto wygra piłkarskie derby Łodzi? Łódzki Klub Sportowy czy Widzew Łódź? (Fot. Widzew.com/ŁKS Łódź)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Zaledwie kilkanaście godzin dzieli już nas od derbowego starcia Łódzkiego Klubu Sportowego z Widzewem. Kibice której z drużyn będą mogli cieszyć się po długo wyczekiwanych derbach miasta Włókniarzy? A może los pogodzi obydwie strony i ŁKS podzieli się punktami z podopiecznymi Enkeleida Dobiego? 
reklama

4 punkty Widzewa Łódź kontra 3 punkty ŁKS-u Łódź w 2021 roku
Zawodnicy obydwu ekip mają za sobą już dwa rozegrane spotkania ligowe w 2021 roku. Delikatnie w lepszych nastrojach, biorąc pod uwagę zdobycz punktową są fani klubu z al. Piłsudskiego. Widzew zgromadził 4 punkty w starciach z Koroną Kielce i Radomiakiem. 

!reklama!

Rycerze Wiosny natomiast na 6 możliwych do zdobycia oczek, dopisali sobie połowę tych oczek. Podopieczni Wojciecha Stawowego po dobrym wrażeniu, jakie zostawili po sobie w pucharowym spotkaniu z Legią, kompletnie rozczarowali w starciu z GKS-em Tychy. Łodzianie przegrali z tyszanami aż 0:3, a kolejny raz dała o sobie znać dziurawa defensywa zespołu z al. Unii. Na konferencji poprzedzającej spotkanie, sam Wojciech Stawowy przyznał jednak, że nie obawia się powtórki z rozrywki i kolejnych błędów:

- Absolutnie się ich nie obawiam, bo gdybym się obawiał, to musiałbym wziąć L4, albo zakomunikować, że nie mogę w tym meczu prowadzić zespołu. Absolutnie się nie obawiam czegoś takiego. Ja wierzę w swoją drużynę, w to co robimy, w chłopaków. Jestem dumny, że mogę z nimi pracować, a to też są tylko ludzie, więc błędy będą się zdarzały. Oczywiście chciałbym bardzo, żeby nie miały wpływu na końcowy wynik, ale to już jest kwestia tego, że jesteśmy ludźmi - powiedział trener ŁKS-u. 

Poprzednie derby na korzyść ŁKS-u Łódź
Poprzednie spotkanie ŁKS wygrał pewnie 2:0 po bramkach Rozwandowicza i Klimczaka.  na stadionie Widzewa. Wynik w tamtym spotkaniu nie był jednak niespodzianką. Ełkaesiacy rozpoczynali wtedy swój zwycięski marsz, a derbowy rywal był tylko kolejną pokonaną przeszkodą na ich drodze. Tym razem jednak jest inaczej. Widzew lepiej zainaugurował zmagania w 2021 roku. Podopieczni trenera Dobiego udadzą się jutro na stadion rywala mając w głowie tylko zwycięstwo i trudno im się dziwić. Ostatnie dwa mecze pokazały, że zawodnicy czterokrotnego mistrza Polski mogą realnie myśleć o strefie barażowej:

- Chcemy się zrewanżować rywalom za jesienną porażkę. Jesteśmy teraz w zupełnie innej sytuacji niż w tamtym spotkaniu. Mamy za sobą udany w wykonaniu całego zespołu okres przygotowawczy i dwa rozegrane mecze ligowe - powiedział z kolei przed spotkaniem szkoleniowiec Widzewa, Enkeleid Dobi. 

- Patrząc na 1 ligę każda drużyna jest inna niż w pierwszej rundzie, jest to rzecz normalna, naturalna. Dla nas Widzew jest kolejnym rywalem na drodze, która ma nas doprowadzić do naszego celu. Oceniam Widzew tak jak każdego rywala w 1 lidze, a nie ma w tej lidze łatwych spotkań, z każdym jest ciężko - ocenił trener Stawowy. 

Trener Widzewa Łódź: „Nie jesteśmy już Widzewem z rundy jesiennej”
Brak faworyta w tym spotkaniu to zasadnicza różnica w porównaniu z wrześniowym pojedynkiem obydwu ekip:

- Odniosę się do tego tak, że w 1 lidzie nie ma faworytów, nie ma czegoś takiego jak ktoś, kto jest zdecydowanym faworytem, bo gdyby tak było, to już dzisiaj bylibyśmy pewni awansu do ekstraklasy, a tego awansu pewien nie może być jeszcze nikt. Nawet Termalica, która miała nad nami 10 punktów przewagi ma ich już tylko 8 i w perspektywie bardzo dużo meczów do rozegrania - skomentował Wojciech Stawowy. 

- My będziemy grać swoje, ŁKS swoje, a moi zawodnicy postarają się odebrać rywalom ich największe atuty. To nie jest tak, że na boisku liczą się tylko umiejętności. Liczy się charakter, temperament, wola walki i poświęcenie. Nie jesteśmy już Widzewem z rundy jesiennej. Jesteśmy na innym etapie i jedziemy na stadion ŁKS-u po zwycięstwo - podsumował szkoleniowiec Widzewa Łódź. 

Jak będzie wyglądał ten mecz, zobaczymy jutro wczesnym popołudniem, ale kibice na pewno mają prawo oczekiwać emocjonującego, wyrównanego spotkania. 

ŁKS Łódź - Widzew Łódź
sobota, 6 marca, godz. 12:40
al. Unii Lubelskiej 2, Łódź

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama