ŁKS Łódź był w kryzysie już przed meczem z GKS-em Tychy. Podopieczni Ariela Galeano ostatni mecz w Betclic 1. Lidze wygrali 14 marca z Chorbrym Głogów. Od tamtego czasu było już tylko gorzej.
ŁKS Łódź przegrał z GKS-em Tychy
ŁKS nieźle wszedł w ten mecz, tworząc sobie dwie całkiem dobre sytuacje podbramkowe. Najpierw pomylił się jednak Marko Mrvaljević, a chwilę później przestrzelił Antoni Młynarczyk. W 19. minucie meczu ŁKS przegrywał już 0:2, a 11 minut później 0:3.Najgorsze dla gospodarzy było to, że GKS Tychy nie zamierzał zwalniać.
Na drugą połowę ŁKS wyszedł z zupełnie innym nastawianiem. Łodzianie zaatakowali rywali, a szczęścia szukali: Gustaf Norlin, Maksymilian Sitek i Husein Balić. Coś zaczęło się dziać pod bramką tyszan. W końcu gospodarze dopięli swego. Kamil Dankowski podłączył się do akcji ofensywnej i zagrał do niepilnowanego Huseina Balicia. Austriak nie dał szans Łubikowi i mieliśmy 1:3. Wydawało się, że nie wszystko w tym meczu jeszcze stracone dla ŁKS-u, ale łodzianie nie poszli za ciosem. Nie było kolejnych ataków, a na boisku zrobiło się nudno. GKS Tychy w pełni kontrolował wydarzenia na murawie.
ŁKS Łódź 1:3 GKS Tychy
0:1 – Julius Ertlthaler 10′
0:2 – Jakub Budnicki 19′
0:3 – Julius Ertlthaler 30′
1:3 – Husein Balić 65′
ŁKS: Bobek – Dankowski, Rudol, Fałowski, Głowacki – Kupczak, Mokrzycki, Wysokiński – Młynarczyk, Balić, Mrvaljević
GKS: Łubik – Budnicki, Dijaković, Tecław – Keiblinger, Bieroński, Ertlthaler, Błachewicz, Makowski, Dzięgielewski – Śpiączka
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.