Miało być kolejne zwycięstwo ŁKS-u
ŁKS Łódź przystępował do meczu z Puszczą po zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław. Bardzo ważnym zwycięstwie, które pozwoliło zbliży się drużynie do strefy barażowej. Było to też drugie zwycięstwo nad zespołem, który w poprzednim sezonie występował jeszcze w PKO Ekstraklasie. Po raz pierwszy łodzianie wygrali w 5. kolejce ze Stalą Mielec.Puszcza jest trzecim spadkowiczem, który w rundzie jesiennej przyjechał na Stadion Króla. Kibice mieli prawo spodziewać się kolejnego zwycięstwa. Na swoim obiekcie ŁKS w siedmiu meczach wygrywał aż pięciokrotnie i dwukrotnie dzielił się punktami.
Puszcza wyczekała i wypunktowała ŁKS
Od samego początku ŁKS zepchnął Puszczę Niepołomice do defensywy. Łodzianie mieli jednak problemy, żeby stworzyć sobie dogodną sytuację do oddania strzału, bowiem goście bronili się bardzo głęboko. Podopieczni Szymona Grabowskiego atakowali głównie bocznymi sektorami, a ich akcje kończyły się dośrodkowaniami, z którymi goście bez problemu sobie radzili.Łodzianie stworzyli dwie bardzo groźne sytuacje. Najpierw Piasecki był blisko wykorzystania błędu bramkarza Puszczy, ale w ostatniej chwili sowjemu bramkarzowi pomogli obrońcy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.