Fatalny początek i udana pogoń ŁKS-u
Piłkarze ŁKS-u Łódź byli bardzo blisko pierwszej porażki przed własną publicznością, ale w ostatnich minutach gospodarzy uratował Sebastian Rudol.Podopieczni Szymona Grabowskiego mieli nadzieję na podtrzymanie serii zwycięstw na Stadionie Króla, ale od początku meczu z Polonią nie układał się po ich myśli. Już w 13. minucie Aleksander Bobek popełnił błąd nerwowo piąstkując pod nogi Wojciechowskiego, który wyprowadził Polonię na prowadzenie. Siedem minut później było 2:0 dla gości. Tym razem po zamieszaniu w polu karnym Bobka uprzedził Zjawiński i wyprowadził klub ze stolicy na komfortowe prowadzenie.
Lepsza druga połowa
ŁKS wyglądał lepiej w drugiej części gry, ale długo nie mógł znaleźć drogi do bramki Polonii. Zrobił to dopiero Mateusz Lewandowski w 72. minucie po dośrodkowaniu Sebastiana Ernsta. ŁKS zaczął pogoń za rywalami ze stolicy i dopiął swego w 89. minucie za sprawą Sebastiana Rudola, który rzucił się na piłkę i umieścił ją w siatce. 2:2 po takim meczu to już był dobry wynik, ale mogło być lepiej.
ŁKS Łódź 2:2 Polonia Warszawa
0:1 – Oliwier Wojciechowski 13′
0:2 – Łukasz Zjawiński 20′
1:2 – Mateusz Lewandowski 72′
2:2 – Sebastian Rudol 89′
ŁKS: Bobek – Löffelsend, Rudol, Crâciun, Książek – Ernst, Wysokiński, Szczepański – Norlin, Krykun, Piasecki
Polonia: Kuchta – Durmus, Salihu, Szur, Hoxhallari – Poczobut, Dadok, Skarbb, Wojciechowski, Vega – Zjawiński
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.