Niestety, nie udało się uniknąć urazów, które odnieśli Kornel Kordas oraz Łukasz Kosakiewicz.
- Jesteśmy po pierwszym tygodniu przygotowań, którego zwieńczeniem był dzisiejszy sparing. Myślę, że na tym etapie treningów najważniejsze jest, aby wszyscy byli zdrowi, co dziś nie do końca się udało. Mam nadzieję, że te urazy nie będą poważne. Łukasz Kosakiewicz odczuwa problemy z kostką, a Kornel Kordas boryka się z bólem mięśnia – mówił zaraz po meczu trener Widzewa - Nic nie zapowiadało, że tak może potoczyć się to spotkanie. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy sytuację na boisku, a po przerwie w nasze szeregi wdarł się bałagan. Jest to jednak wczesny etap przygotowań, występuje sporo zawodników i momentami to rzutowało na prowadzenie gry. Zawsze lepiej jest wygrywać i to się dziś udało.
Dysproporcja pomiędzy postawą drużyny w obu częściach spotkania z pewnością wynikała z wystawienia dwóch różnych personalnie oraz jakościowo jedenastek. W pierwszej połowie wystąpił zespół zbliżony do tego podstawowego z gry ligowej.
- W pierwszej połowie gra była bardziej poukładana, a każdym elemencie były fajne momenty. Pamiętajmy jednak, że to dopiero początek okresu przygotowawczego, a ten mecz dla nas, trenerów, to materiał do analizy. Musimy jeszcze ciężko pracować, bo jest nad czym – podkreślił Kaczmarek.
Szkoleniowiec łódzkiej drużyny wypowiedział się również na temat transferu Krystiana Nowaka, który klub ogłosił w sobotę, jeszcze przed meczem z Unią.
- Od dłuższego czasu pracowaliśmy nad ściągnięciem Krystiana do Widzewa. Dziś widzieliśmy, że potrzebowaliśmy wzmocnienia na pozycji stopera, bo do teraz mieliśmy tam tylko dwóch wartościowych zawodników. To o dwóch za mało, a o jednego na pewno – ocenił trener Widzewa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.