W pierwszej połowie żadna z ekip nie znalazła drogi do bramki przeciwnika, a gra nie obfitowała w sytuacje strzeleckie. Po zmianie stron, jedynego gola w niedzielnej rywalizacji zdołał strzelić Maksymilian Hebel, po tym jak Hubert Wołąkiewicz nie trafił w piłkę przy próbie wybicia. Zachęcamy do zapoznania się z pełną relacją z tego spotkania, aby przejść do artykułu kliknij TUTAJ.
!reklama!
Trener Widzewa był przybity po końcowym gwizdku. 46-letni szkoleniowiec uważa, że głównym powodem porażki jego zespołu była nieskuteczność przed bramką Resovii.
- Przegraliśmy bardzo ważny mecz w kontekście walki o bezpośredni awans do I ligi i w tej chwili musimy liczyć na to, że rywale również pogubią punkty. To dla nas bardzo rozczarowujące, bo dzisiejsze spotkanie miało zupełnie inaczej wyglądać. Biorę za to pełną odpowiedzialność, ale przegraliśmy dziś na własne życzenie w bardzo prosty sposób. Poza błędem Wojciecha Pawłowskiego popełniliśmy jeden błąd w drugiej połowie, który Resovia zamieniła na bramkę. Byliśmy nieskuteczni w polu karnym przeciwnika i stąd ten wynik. To dla mnie bardzo duży zawód i ogromna porażka – ocenił trener Marcin Kaczmarek.
Opiekun Resovii chwali swoich zawodników za zwycięstwo i mówi wprost, że to oni byli w niedzielę lepsi. Szkoleniowiec rzeszowian uważa, że jego zespół rozegrał bardzo dobre spotkanie.
- Nie wiem, co powiedzieć, by zostało to odebrane obiektywnie. Dziękuje kibicom, którzy są z nami od początku sezonu oraz drużynie. Wygraliśmy dziś w meczu o dużym ciężarze gatunkowym, więc drużynie należy się radość ze zwycięstwa. Zawodnicy pracowali na to, by pokonać Widzew, czyli drużynę, która była skazywana na zwycięstwo z nami. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, chociaż mogliśmy wykorzystać więcej sytuacji. Widzew też miał swoje okazje, ale uważam, że byliśmy zespołem lepszym – powiedział trener Szymon Grabowski.
Łodzianie przegrali spotkanie w Rzeszowie, ale rywale w walce o awans również pogubili punkty. GKS Katowice niespodziewanie przegrał ze Stalą Stalowa Wola (0:2), a Górnik Łęczna tylko podzielił się punktami ze Stalą Rzeszów (2:2). Dzięki takim wynikom, Widzew wciąż utrzymał się na miejscu gwarantującym bezpośredni awans.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.