Martyna Pajączek w Widzewie pracowała zaledwie przez półtora roku. W klubie pokładano w niej wielkie nadzieje pamiętając ile dobrego zrobiła w trakcie pracy w Miedzi Legnica. Pani Pajączek była także pierwszą kobietą w zarządzie PZPN.
!reklama!
Doświadczenie w sporcie odchodzącej Pani może robić wrażenie, bowiem przez 7 lat piastowała ona funkcję prezesa w Miedzi Legnica, która jest dziś dość dobrze poukładanym klubem. W międzyczasie pełniła obowiązki członka Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej, by w późniejszym okresie zostać pierwszą kobietą w zarządzie PZPN. Ponadto w 2016 roku „Żelazna Dama” została także prezesem 1 ligi.
Zanim zaczęła swoją przygodę ze sportem, Martyna Pajączek pracowało jako… nauczycielka języka polskiego i wiedzy o sztuce w liceum.
Jeszcze nie tak dawno Pani Prezes przekonywała, że jej drugi rok w Widzewie będzie jeszcze bardziej spektakularny niż pierwszy, ale te zapowiedzi nie wystarczyły i tuż przed świętami została odwołana przez Radę Nadzorczą.
W świątecznej audycji radia #WidzewFM, Martyna Pajączek przekazała kibicom czerwono-biało-czerwonych życzenia z okazji Bożego Narodzenia, a także powiedziała kilka słów w ramach pożegnania z widzewską społecznością:
- Cieszę się, że mogłam tak dobrze poznać wyjątkową widzewską społeczność i współtworzyć ją przez półtora roku. Gorąco dziękuję wszystkim wspaniałym ludziom, których tu poznałam i którym dobro Widzewa leży na sercu za ten czas współpracy. Udało nam się w tym czasie osiągnąć najważniejszy cel, czyli awans na zaplecze ekstraklasy. W tym trudnym czasie wraz z całym zespołem wykonaliśmy wspólnie naprawdę dużo pracy wewnątrz klubu na polu organizacyjnym, która może nie być widoczna gołym okiem dla kibiców. W pewnych aspektach musieliśmy zaczynać niemal od zera i cieszę się, że udało nam się stworzyć struktury, mechanizmy i procedury, które zostaną w klubie na dłużej i pomogą w jego funkcjonowaniu. Klub otrzymał narzędzia, które zdecydowanie pomogą w prowadzeniu go na najwyższym poziomie. W związku z pandemią koronawirusa nie byliśmy w stanie zrealizować wszystkich zakładanych projektów - zdradziła Pani Prezes.
Martyna Pajączek przyznała także, że przykro jej, iż jej praca w klubie została przedwcześnie zakończona, ale ma nadzieję, że to co udało siedo tej pory osiągnąć nie spali na panewce:
- Przykro mi, że nie będę mieć możliwości dokończenia mojej pracy, ale wierzę, że dzięki działaniom, które wykonaliśmy wraz ze współpracownikami i wszystkimi życzliwymi ludźmi z otoczenia, będzie teraz w Widzewie zdecydowanie łatwiej i że będzie można skupić się na kolejnych projektach. Życzę klubowi i wspaniałej widzewskiej rodzinie wielu sukcesów i jak najwięcej chwil radości - mówiła prezes Martyna Pajączek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.