Jak to w koszykówce już bywa – pierwsza kwarta upływa pod znakiem wzajemnego badania się przez obie drużyny. Nie inaczej było w sobotę, kiedy to premierowa odsłona spotkania była bardzo wyrównanym widowiskiem. Do piątej minuty gry obie ekipy punktowały dość równomiernie, choć zawodnikom zdarzały się drobne błędy indywidualne. Druga połowa kwarty to już znakomita gra łodzian, którzy w szybkim czasie wypracowali sobie sześciopunktową zaliczkę, która pozwoliła im kontrolować grę i wygrać tę odsłonę spotkania 23:18.
W drugą część gry Żubry weszły niczym rozpędzony pociąg. Białostoczanie w ciągu trzech minut zniwelowali zaliczkę gospodarzy, po czym rozpoczęli budowanie swojej przewagi. Po upływie czterech minut kwarty goście prowadzili już 29:25, jednakże popełniane przez nich w dalszej części gry błędy indywidualne pozwoliły ełkaesiakom odrobić stratę, a nawet wyjść na prowadzenie. Dużo dobrego do gry łodzian wniósł Piotr Keller, który pojawił się na parkiecie w tej kwarcie spotkania. Dobra dyspozycja osiemnastolatka nie przyniosła jednak podopiecznym trenera Piotra Zycha aż tyle, ile mogła, przez co po pierwszej połowie spotkania na tablicy widniał remis 38:38.
Dobra dyspozycja gości na początku drugiej kwarty była tylko ciszą przed burzą. W trzecią część gry białostoczanie weszli rozpędzeni, nie biorąc przy tym jeńców. Po pięciu minutach gry Żubry prowadziły już 55:48. Wypracowana zaliczka pozwoliła gościom w pełni kontrolować spotkanie i ze spokojem przerywać ataki gospodarzy. Po upływie trzydziestu minut gry goście prowadzili już 64:58.
Dominacja i kontrola spotkania przez gości trwała jeszcze na początku czwartej kwarty spotkania. Obraz gry zmienił się jednak na niespełna pięć minut przed końcem meczu. Do gry powrócili gospodarze, a ich śmiałe ataki pozwoliły na dogonienie rywali. Na trzy minuty przed ostatnią syreną ełkaesiacy tracili do Żubrów już tylko jeden punkt. Końcowa faza spotkania to już niebywała gra nerwów. Z tej potyczki lepiej wyszli jednak goście, którzy wygrali mecz 82:79.
W następnej kolejce rozgrywek łodzian czeka ponowny wyjazd do Warszawy. Tym razem podopieczni trenera Zycha zagrają z KK AZS UW Warszawa.
ŁKS AZS UŁ SG Łódź – Żubry Białystok 79:85
(23:18; 15:20; 20:26; 15:24)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.