Polska reprezentacja wywalczyła drugie w historii złoto na Mistrzostwach Europy. Wcześniej triumfowali w 2009 roku. Przypomnijmy, w sobotę siatkarze spotkali się z drużyną, z którą przegrali w ubiegłym roku w katowickim Spodku w finale Mistrzostw Świata.
Polacy Mistrzami Europy. Siatkarze pokazali, jak się sięga po złoto
Biało-czerwoni awansowali do finału Mistrzostw Europy po zwycięstwie w półfinale 3:1 nad Słowenią, z którą przegrywali w fazie pucharowej czterech ostatnich edycji europejskiego czempionatu.Finał pomiędzy drużyną polską a włoską odbywał się w rzymskiej hali Palazzo dello Sport przy pełnych trybunach, na których zasiedli m.in. prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski oraz prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Zbigniew Boniek.
Czytaj więcej na ten temat: Polscy siatkarze mistrzami Europy. Nie widziałeś meczu? Sprawdź, jak grała nasza drużyna
Paweł Zatorski: To jest spełnienie moich marzeń z dzieciństwa
W sobotnim meczu mogliśmy zobaczyć na boisku łodzianina Pawła Zatorskiego, który obecnie gra w Asseco Resovia Rzeszów. Dodajmy, że siatkarz, który jest zawodnikiem reprezentacji, jest wychowankiem Skry Bełchatów, z której w 2008 roku został wypożyczony do AZS Częstochowa. Jak dowiadujemy się ze strony Plus Ligi, Zatorski ma 184 cm wzrostu, waży 73 kilogramy, a jego zasięg z wyskoku do ataku to 328 cm. Gra na pozycji libero, czyli widzimy go zawsze w drugiej linii w obronie lub przyjęciu zagrywki. Jego zadaniem jest też asekuracja. Nie może zagrywać, atakować, ani blokować.Urodzony w 1990 roku w Łodzi Zatorski, jako 24-latek wraz z reprezentacją Polski, wywalczył złoty medal Mistrzostw Świata w 2014 roku, kolejny w 2018 roku, a teraz złoty medal Mistrzostw Europy.
Przed meczem ćwierćfinałowym z Serbią siatkarz przyznał, że siłą polskiej reprezentacji jest szeroka kadra. - Bardzo dużo pracowaliśmy i nad blokiem, obroną i połączeniem tych elementów. Widać, jak komunikujemy się przy naszej zagrywce. Praktycznie nie ma akcji, w której któryś z zawodników nie wie, co się wydarzy na boisku i jaką decyzję podejmiemy w bloku. Dobrze naprawdę się gra w takiej drużynie, z tyloma informacjami, które rzeczywiście pomagają. Myślę, że widać to po tych elementach i mam nadzieję, że będzie tak dalej - stwierdził wówczas w rozmowie z Plus Ligą.
Wcześniej natomiast przyznał, że spełnia marzenia i uważa się za wielkiego szczęściarza. - To jest dla mnie bezcenne i to jest spełnienie moich marzeń z dzieciństwa. Każdy mecz w reprezentacji grany w wypełnionej hali, czy to w Polsce czy ostatnio na Filipinach, dla mnie to są marzenia, które spełniam i uważam się za wielkiego szczęściarza. To medale są dla nas ważniejsze i piękne chwile spędzone przy fantastycznych kibicach, którzy dają nam dużo siły. Oni są naszym wielkim atutem zawsze, kiedy gramy w Polsce - mówił po turniejem finałowym Ligi Narodów w Gdańsku w lipcu, podczas którego otrzymał nagrodę MVP. Przypomnijmy, że jest to tytuł przyznawany najlepszemu zawodnikowi danego meczu lub danej fazy rozgrywek sportowych. Wspomniane zawody Polska wygrała z USA 3:1.
Zobaczcie, jak kibice przywitali naszą reprezentację po ich powrocie do Polski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.