Przychodząc do Widzewa latem tego roku Pawłowski był pewną niewiadomą. Mimo że był on zawodnikiem ekstraklasowego Górnika Zabrze, to nie miał wielu szans na grę i trudno było ocenić jego aktualną wartość piłkarską.
Na początku rundy w zespole Widzewa bronił Patryk Wolański, jednak nie prezentował najwyższej formy, czym dał trenerowi Marcinowi Kaczmarkowi powód do sprawdzenia w boju swojego drugiego bramkarza. Pawłowski wyszedł w pierwszej jedenastce na mecz 7. kolejki i miejsca w składzie nie oddał już do końca rundy.
Łącznie w lidze oraz w Pucharze Polski 26-letni golkiper rozegrał 16 spotkań, wpuścił 12 bramek i 8-krotnie zanotował czyste konto. Taka postawa przekonała zarząd klubu, że warto przedłużyć wygasającą w czerwcu 2020 roku umowę, ponieważ w takim wypadku Pawłowski mógłby bez przeszkód już zimą szukać sobie nowego pracodawcy, do którego miałby możliwość przenieść się latem za darmo.
Aktualnie umowa Pawłowskiego z Widzewem skonstruowana jest tak, że automatycznie przedłuża się o rok w przypadku awansu do Fortuna 1 Ligi i o kolejny rok, gdy zespół zdoła awansować do PKO BP Ekstraklasy, co oznacza, że może ona trwać nawet do czerwca 2022 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.