reklama
reklama

PIŁKA RĘCZNA: Niespodziewana porażka. ChKS PŁ wraca do Łodzi na tarczy [RELACJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

PIŁKA RĘCZNA: Niespodziewana porażka. ChKS PŁ wraca do Łodzi na tarczy [RELACJA] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport  Zawodniczki ChKS-u PŁ przegrały w niedzielę na wyjeździe z niżej notowanym MKS-em Karczew 24:31. Czerwono-Czarne wracają do Łodzi z zerowym dorobkiem, mimo tego, że do przerwy prowadziły trzema bramkami.
reklama

Początek sobotniej rywalizacji był bardzo wyrównany. Obie ekipy zdobywały bramki praktycznie na zmianę, po dziesięciu minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 4:4, a po dwa trafienia zaliczyły Zuzanna Pesel i Milena Walicka. Przez kolejne kilka minut, lekką przewagę osiągnęły szczypiornistki MKS-u, które dzięki dobrej grze w ataku zdołały nieco odskoczyć łodziankom, jednak ani razu nie więcej niż na dwa punkty. Dzięki temu, ChKS PŁ cały czas pozostawał w grze i czyhał na błędy rywalek. W 23. minucie Marlena Gitzel za sprawą wykorzystanego rzutu karnego doprowadziła do remisu, a chwilę później dzięki kolejnej bramce tej zawodniczki, łodzianki wyszły na prowadzenie. Ostatnie pięć minut zdecydowanie należały do przyjezdnych, które rzuciły gospodynią pięć bramek, a te było stać tylko na jedno trafienie. Na przerwę w lepszych nastrojach schodziły więc Czerwono-Czarne, który prowadziły 14:11.

reklama

Początek drugiej części gry należał do MKS-u, który w zaledwie dwie minuty doprowadził do remisu 14:14. W 40. minucie na listę strzelczyń wpisała się Zuzanna Pesel, która zdobyła siedemnastą bramkę dla swojej ekipy. Niestety, był to ostatni moment, kiedy łodzianki prowadziły w tym spotkaniu. W kolejnych fragmentach były zmuszone gonić wynik. W 52. minucie Marlena Gitzel nie zdołała wykorzystać rzutu karnego, a być może byłby to moment zwrotny w tym meczu. Od tamtej chwili, było już wiadomo, że przyjezdne będą miały duże problemy, aby odwrócić losy tej rywalizacji. Bramki nie zdołał rzucić ChKS PŁ, ale ta sztuka udała się za to MKS-owi, który konsekwentnie powiększał swoją przewagę nad łodziankami.  Ostatnie pięć minut gry, należało do ekipy z Karczewa, która wykorzystywała częste błędy w obronie podopiecznych trener Agnieszki Kowalskiej. Ostatecznie MKS wygrał różnicą aż siedmiu bramek i tym samym zaliczył pierwsze zwycięstwo w tym roku.

reklama

Najwięcej trafień w tym meczu dla łodzianek zdobyły Marlena Gitzel (6) i Zuzanna Pesel (5). Łodzianki, mimo przegranej utrzymały się na jedenastej pozycji w tabeli. ChKS PŁ okazję na poprawę dorobku punktowego będzie miał już 8 marca, kiedy w Łodzi zmierzy się w zaległym meczu z AZS-em AWF Warszawa.

MKS Karczew – ChKS PŁ 31:24 (11:14)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama