Łodzianki wciąż walczą o najlepszą ósemkę Energa Basket Ligi Kobiet. Aby przedłużyć szanse na play-offy, musiały pokonać niżej notowany zespół Energi Toruń, który obecnie zajmuje przedostatnią lokatę w lidze.
!reklama!
Początek spotkania nie potoczył się jednak po myśli trenera Wojciecha Szawarskiego i jego podopiecznych. Chociaż po 8 minutach meczu Widzew prowadził 16:13, to pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 16:21. Torunianki w drugiej kwarcie jeszcze powiększyły swoją przewagę o dwa punkty i do przerwy wygrywały 43:36.
Gospodynie w trzeciej kwarcie rzuciły się do odrabiania strat. Łodzianki do walki poderwała Julia Drop, która zdobyła sześć punktów. Dwa z rzutów wolnych dołożyła Klaudia Gertchen, co pozwoliło zniwelować straty do jednego oczka (48:49). Końcówka należała do Widzewa. Punktowały Davis, Drop i Monika Jasnowska. Gospodynie przed ostatnią częścią meczu prowadziły 56:53
Czwarta kwarta przypominała tę trzecią. Obie ekipy grały nerwowo, ale to koszykarki Widzewa szybciej opanowały emocje i powiększyły swoje prowadzenie do 9 oczek. Na dwie minuty przed końcem spotkania, prowadziły już jedenastoma punktami (74:63). Widzew kontrolował przebieg gry w końcówce meczu i ostatecznie wygrał 82:71, co w połączeniu z porażką DGT Politechniki Gdańskiej pozwala łodziankom marzyć o awansie do TOP 8.
Widzew Łódź – Energa Toruń 82:71 (16:21, 20:22, 20:10, 26:18)
Widzew: Taylor Emery 17, Jazmine Davis 16, Julia Drop 13, Ewelina Gala 12, Katarina Vucković 10, Monika Jasnowska 8, Klaudia Gertchen 6.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.