reklama
reklama

Prezes Widzewa przeprasza kibiców

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Prezes Widzewa przeprasza kibiców  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Martyna Pajączek nie ma zamiaru przechodzić obojętnie obok ostatnich niepowodzeń łodzian. Prezes Widzewa rozumie narastającą frustrację wśród fanów i ma nadzieję, że taki mecz jak z Legionovią już więcej się nie powtórzy.
reklama

Piłkarze z al. Piłsudskiego od momentu wznowienia rozgrywek spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań i z każdym kolejnym meczem coraz bardziej rozczarowują. Widzew w trzech spotkaniach zdobył zaledwie jeden punkt, a w minioną sobotę przegrał na własnym terenie z przedostatnią w ligowej stawce – Legionovią Legionowo.

!reklama!

Po tym spotkaniu ogromna fala krytyki spadła zarówno na piłkarzy jak i na trenera Marcina Kaczmarka. To zupełnie zrozumiałe – kibice są niezadowoleni z gry Widzewa i mają do tego jak największe prawo. Głos w tej sprawie zabrała także prezes Widzewa, która przeprasza fanów za ostatnie wstydliwe niepowodzenia.

- Wszyscy czujemy się wściekli, rozczarowani, jest mi wstyd. Przepraszał trener, przepraszał kapitan, przeprasza też prezes. Dla nas najistotniejsze są punkty, czyli wygrywanie. Trzeba jednak rozumieć, że drużyna wygrywać musi w jakimś stylu, a w ostatnich meczach tego brakowało. Gra wyglądała po prostu źle. Mam wrażenie, że utknęliśmy jeszcze w izolacji, w treningach indywidualnych – skomentowała Martyna Pajączek na antenie Widzew.FM i dodała - Po powrocie przeprowadziliśmy testy i badania, które wypadły dobrze. Później zrobiliśmy badania zmęczenia. Organizmy zawodników nie są przemęczone, fizycznie przygotowani są do pracy i walki. Zazwyczaj w sytuacjach trudniejszych, kryzysowych, w grę wchodzi problem z czynnikiem mentalnym.

Prezes zarządu potwierdza, że pewne działania są potrzebne od zaraz, ale zaznacza, że nie należy niczego robić pochopnie. Ma też nadzieję, że zmiany w grze Widzewa będą widoczne już od środowego spotkania z Garbarnią Kraków.

- Rozmawiamy jako zarząd ze sztabem i drużyną. Każdy musi indywidualnie przeanalizować, co kto robił źle i co może poprawić. Ja oczekuję korekt i tego, że w następnym meczu zobaczę Widzew, który ma swój styl, gra wysoko, dominuje. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy w najbliższych spotkaniach nie zdobyli punktów. To jest moment trudny. Kolejek zostało dziewięć, sporo punktów jest do zrobienia, ale nie możemy siedzieć i po prostu czekać, że będzie lepiej. Przed nami ważny tydzień, dwa mecze. Nie możemy w nich nie punktować. Musimy wygrać mecz, żeby przyszło przełamanie – wyjaśniła Martyna Pajączek.

Kiepska dyspozycja widzewiaków może także wynikać z braku kibiców na trybunach, którzy już niejednokrotnie gorącym dopingiem potrafili zagrzewać i zmobilizować zawodników do walki na boisku. Trzeba jednak pamiętać, że są to profesjonalni sportowcy i puste trybuny nie powinny być wytłumaczeniem.

- Jak wracam czasem do rozmów z byłymi piłkarzami to oni zawsze mówią, że ten ryk trybun ich niósł. Nadal oczekiwałabym jednak, że rywal wydobywać będzie z drużyny agresję, a jak tego brakuje to zawodnik powinien umieć sam się do tego zmotywować. Kuriozalność rozgrywania meczów bez kibiców jest dla mnie trudna do zaakceptowania. Budowanie klubu piłkarskiego ma sens tylko jeśli kogoś on interesuje, jeśli jest ludziom potrzebny. Dlatego Widzew jest fantastycznym klubem, to wynika z tego, jak wielu ludziom na nim zależy. W konsekwencji radość i złość mają tu zupełnie inne natężenie i temperaturę – skomentowała prezes Widzewa.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama