W spotkanie zdecydowanie lepiej weszły gospodynie. Siatkarki prowadzone przez Błażeja Krzyształowicza rozbiły swoje rywalki z Radomia 25:14. Początek seta tego nie zwiastował, bowiem obie drużyny szły „łeb w łeb”, ale tylko do stanu 9:9. Później Grot Budowlane zdobyły trzy oczka pod rząd. Riccardo Marchesi wziął czas, ale nie zdało się to na zbyt wiele. Łodzianki rozpędziły się tak, że nie dało ich się już zatrzymać i z przytupem zaczęły rywalizację w tym spotkaniu.
!reklama!
Druga odsłona była już o wiele bardziej wyrównana i emocjonująca, w której zimną krew zachowały radomianki. Siatkarki Riccardo Marchesiego wygrały na przewagi 27:25, chociaż wydawało się, że bliżej zwycięstwa są Grot Budowlane, które prowadziły już 22:20, a później 25:24. Zwycięstwo i prowadzenie 2:0 w meczu było na wyciągnięcie ręki, ale Radomka pokazała w końcówce dlaczego w tym sezonie jeszcze nie przegrała meczu.
Trzecia partia to powtórka seta otwierającego te zawody. Grot Budowlane całkowicie zdominowały grę. Łodzianki szybko osiągnęły przewagę 14:6 i do końca grały już swoją siatkówkę. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza cały czas trzymał swoje rywalki na bezpieczny dystans i ostatecznie wygrały trzeciego seta 25:17, a w całym spotkaniu ponownie wyszły na prowadzenie 2:1.
W kolejnej odsłonie Grot Budowlane nie wytrzymały w końcówce tempa narzuconego przez Radomkę i przyjezdne ponownie doprowadziły do remisu w tym spotkaniu. Siatkarki prowadzone przez Riccardo Marchesiego tak, jak w drugim secie pokazały klasę w końcówce i wygrały 25:21. Łodzianki trzymały się blisko do stanu 21:21, ale później wyraźnie już brakło sił Grot Budowlanym, które musiały je jeszcze wykrzesać na ostatnią, decydującą partię, jaką był tie-break.
W tie-breaku emocji nie brakowało. Od razu na prowadzenie wyszły zawodniczki przyjezdne, ale Grot Budowlane nie zamierzały odpuszczać. Łodzianki cały czas trzymały się blisko radomianek, ale w pewnym momencie Zuzanna Górecka dwukrotnie zaatakowała w aut i przewaga Radomki wzrosła do trzech punktów. Podopieczne trenera Marchesiego prowadziły już 12:8, bo chwilę później zablokowana została Veronica Jones-Perry. Wydawało się, że taka przewaga w piątym secie jest już nie do odrobienia dla Grot Budowlanych, ale te nie zamierzały odpuszczać. Na zagrywkę weszła Justyna Kędziora i w tym ustawieniu gospodynie ponownie złapały kontakt z Radomką. Przy wyniku 12:11 dla swojej drużyny Riccardo Marchesi poprosił o czas. Dwukrotnie w tym spotkaniu to Radomka okazywała się lepsza w końcówkach setów. Tym razem to podopieczne trenera Krzyształowicza pokazały ogromny charakter i wygrały 15:13, mimo że przegrywały już 8:12.
Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć ten mecz, na pewno nie zmarnowali tych 2,5 godzin. Obie drużyny stworzyły bardzo dobre widowisko, które szczęśliwie zakończyło się drużyny z Łodzi. Tym samym Grot Budowlane sprawiają, że Radomka Radom nie jest już niepokonana, a same notują piąte kolejne zwycięstwo. Trzeci raz rzędu nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu odebrała Amerykanka, Veronica Jones-Perry.
MVP: Veronica Jones-Perry
Grot Budowlani Łódź - E. Leclerc Moya Radomka Radom 3:2 (25:14, 25:27, 25:17, 21:25, 15:13)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.