W Lechu Tomasz Wichniarek najpierw sam był skautem, a następnie szefem całego działu skautingu, który z powodzeniem rozwijał przez kolejne lata. Po siedmiu sezonach i stworzeniu profesjonalnej, efektywnej struktury skautingowej rozstał się z klubem i kolejny rok spędził w ekipie jego lokalnego rywala, Warcie Poznań. Tam jego kompetencje były jeszcze szersze i choć nadal zajmował się kwestiami przede wszystkim sportowymi, funkcjonował w randze dyrektora zarządzającego.
!reklama!
W minionych miesiącach Wichniarek pracował dla jednej z niemieckich firm, która przygotowała autorski system oceny zawodników, tworzący ich szczegółowe profile piłkarskie. System ten zdecydowały się testować u siebie między innymi Legia Warszawa i Pogoń Szczecin, a z jego zaletami miał okazję zapoznać się również Widzew.
Oprócz wieloletniej pracy w obszarze skautingu, Tomasz Wichniarek ma także doświadczenie trenerskie. Prowadził między innymi wspomnianą Wartę Poznań, rezerwy i zespoły młodzieżowe Lecha Poznań, a także drużyny Olimpii Elbląg czy Tura Turek. Od wielu lat zajmuje się jednak przede wszystkim procesem oceniania potencjału sportowego i pozyskiwania zawodników, co z powodzeniem realizował na poziomie ekstraklasy i pierwszej ligi.
- Cieszę się, że mogę dołączyć do tak zasłużonego, utytułowanego klubu. Praca w nim to dla mnie olbrzymie wyzwanie. Zdaję sobie sprawę z tego, jakie wiążą się z tym oczekiwania. Jestem tu jednak po to, by systematycznie wzmacniać drużynę i kłaść podwaliny pod jej grę w ekstraklasie, co dla Widzewa powinno być obowiązkiem. Jestem pewien, że moje doświadczenie pomoże klubowi stworzyć efektywną strukturę skautingową, która pozwoli na stały dopływ wartościowych i utalentowanych zawodników do pierwszej drużyny i Akademii Widzewa. Prężnie działające skauting i Akademia to dla mnie absolutna podstawa funkcjonowania klubu - zaznacza Tomasz Wichniarek, który we wtorek 3 listopada oficjalnie rozpoczął pracę w klubie z al. Piłsudskiego 138.
Jak na Twitterze poinformował rzecznik klubu, Tomasz Wichniarek będzie w głównej mierze odpowiedzialny za pierwszy zespół. Można więc przypuszczać, że kolejne transfery do Widzewa będą szły właśnie na jego konto.
Dokładnie tak Kamil. To jest osoba, która będzie działać przede wszystkim pod kątem pierwszej drużyny, chociaż przykłada dużą wagę do współpracy z Akademią. Ale nie będzie w niej pracować.
— Marcin Olczyk ???????? (@OlczykMarcin) November 3, 2020
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.